Modlitwą za wszystkie rodziny świata zakończyła się piątkowa wizyta Benedykta XVI w Papieskiej Przychodni św. Marty na terenie Watykanu.
Założona w 1922 r. placówka opiekuje się rodzinami imigrantów, a szczególnie ich dziećmi do szóstego roku życia. Nawiązując do przypadającej dziś uroczystości Świętej Rodziny z Nazaretu, Papież podkreślił "podstawowe powołanie do rodziny, która jest pierwszym i najważniejszym miejscem przyjęcia życia". - Współczesne pojmowanie rodziny, również jako reakcja na przeszłość, wielką wagę przywiązuje do miłości małżeńskiej, podkreślając subiektywne aspekty wolności w wyborze i w uczuciach. Trudności występują natomiast w postrzeganiu i rozumieniu wartości powołania do współpracy z Bogiem w powoływaniu życia ludzkiego - mówił Ojciec Święty. Zwrócił też uwagę, że "współczesne społeczeństwo, chociaż ma wiele środków, nie zawsze potrafi ułatwić rodzicom ich misję, zarówno w wymiarze motywacji duchowej i moralnej, jak i na płaszczyźnie praktycznych warunków bytowych". Papież powiedział, że istnieje ogromna potrzeba wspierania rodziny pod względem zarówno kulturowym, jak i politycznym i ustawodawczym. Na zakończenie Benedykt XVI wezwał obecnych, by razem z nim modlili się "za wszystkie rodziny Rzymu i świata, szczególnie za te, które znajdują się w trudnym położeniu, przede wszystkim dlatego, że zmuszone są żyć z dala od swej rodzinnej ziemi". - Módlmy się za tych rodziców, którzy nie są w stanie zapewnić swym dzieciom tego, co niezbędne dla zdrowia, dla godnego i pogodnego istnienia. Dla wszystkich wzywajmy macierzyńskiej opieki Maryi: Ave Maria - powiedział Ojciec Święty. Spotkanie z personelem przychodni, złożonym głównie z wolontariuszy, odbyło się w sali projekcyjnej Papieskiej Rady Środków Społecznego Przekazu, która od stycznia tego roku nosi imię jej pierwszego przewodniczącego, kardynała Andrzeja Marii Deskura. W spotkaniu wzięły także udział dzieci - podopieczne Ośrodka św. Marty.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.