Zarzut sprzyjania XIX-wiecznej idei przywrócenia imperium bizantyjskiego w Konstantynopolu i na wybrzeżach Małej Azji wysunięto w tureckiej prasie przeciw patriarsze ekumenicznemu.
Wydawana w Stambule po angielsku gazeta „Turkish Daily News” interpretuje w ten sposób jego dążenie do utrzymania światowej roli patriarchatu, jak też wysuwane przezeń żądanie ponownego otwarcia szkoły teologicznej na wyspie Chalki. Jak wiadomo, obecnie mniejszości chrześcijańskie nie mogą kształcić w Turcji własnego duchowieństwa. Seminaria greckoprawosławne i również ormiańskie zostały zamknięte już w latach 70. Angielskojęzyczny dziennik turecki krytykuje dążenie Bartłomieja I, by jego następcy byli wybierani spośród hierarchów prawosławnych z całego świata. W kręgach prawosławnych zauważa się, że we wspomnianym ataku prasowym wyraźnie można rozpoznać turecką tendencję nacjonalistyczną. Ogranicza ona rolę patriarchatu Konstantynopola wyłącznie do niewielkiej mniejszości greckiej w Turcji. Tymczasem prawo kanoniczne przypisuje mu ważną funkcję w światowym prawosławiu, niezależną od tego, ilu wiernych w Stambule i innych częściach Turcji podlega jego bezpośredniej jurysdykcji. Tę właśnie wszechprawosławną rolę wyraża tytuł „patriarcha ekumeniczny” – pochodzący od greckiego słowa ekumene, które oznacza cały zamieszkały świat. Władze tureckie tego tytułu nie uznają. Prawosławni obserwatorzy wskazują na krótkowzroczność tureckich polityków i publicystów. Ubolewają, że nie zrozumieli oni jeszcze, jakie znaczenie mógłby mieć Patriarchat Ekumeniczny dla starań Turcji o przyjęcie do Unii Europejskiej.
Dzięki bardzo sprawnej akcji policji i pracy innych służb samochód został odzyskany.
Polecił również zbadanie osób finansujących działalność ruchu antyfaszystów.
Niezmiennie od wielu lat niemal wszyscy badani deklarują zaufanie do straży pożarnej.
Za jego kandydaturą zagłosowało 83 senatorów, 1 był przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.