Kościół meksykański włączył się do protestów tamtejszego społeczeństwa przeciwko przyjętemu przez Kongres Stanów Zjednoczonych projektowi ustawy imigracyjnej.
W dokumencie przyjętym przez Izbę Reprezentantów 16 grudnia zaproponowano wybudowanie na granicy z Meksykiem ponad tysiąca kilometrów zasieków. Będą one wyposażone w czujniki ruchu oraz reflektory. W myśl nowej ustawy nielegalna migracja do USA, traktowana dotychczas jako wykroczenie miałaby być uznawana za ciężkie przestępstwo. „Problemów migracyjnych nie rozwiązuje się budując mury czy stawiając przeszkody, ale wznosząc mosty dialogu między USA a Meksykiem” – stwierdził kardynał Norberto Rivera Carrera. Metropolita miasta Meksyk jest przekonany, że projekt ten stanowi krok wstecz w relacjach między obydwoma krajami, zaś za jego inspiratorów uważa kręgi ksenofobiczne, których działania są sprzeczne z zasadą poszanowania godności człowieka. Zdaniem kardynała Rivery czymś paradoksalnym zdają się starania Stanów Zjednoczonych o zniesienie ograniczeń handlowych i równoczesne utrudnianie ruchu osobowego. Z kolei w opinii biskupa Renato Ascensio Leona władze USA postrzegają Meksykanów jako ludzi gorszego gatunku a ich działania godzą w prawa człowieka. Kiedy reszta świata burzy mury dzielące poszczególne kraje, Stany Zjednoczone wznoszą je na nowo – stwierdził przewodniczący komisji episkopatu Meksyku do spraw migracji. Sprawa ustawy migracyjnej stała się także przedmiotem działań dyplomatycznych ze strony meksykańskiej. Tamtejszy minister spraw zagranicznych Luis Ernesto Debrez złożył w tym celu wizytę w Stanach Zjednoczonych. Spotkał się tam między innymi z arcybiskupem Waszyngtonu, kardynałem Theodorem McCarrickiem, który kieruje komisją episkopatu USA do spraw migracji. Amerykański Kościół katolicki proponuje złagodzenie prawa imigracyjnego. Sytuacją są zaniepokojeni także Biskupi Arizony. Wskazują na narastającą wrogość wobec nielegalnych imigrantów. W niedawno opublikowanym liście pasterskim zwrócili uwagę, iż to właśnie migranci stanowią najszybciej rosnącą kategorię katolików w tamtejszym Kościele. Biskupi dostrzegają napięcia, do jakich dochodzi na tym tle w poszczególnych wspólnotach parafialnych. Ich zdaniem możliwe jest jednak wypracowanie rozwiązania istniejących napięć i porozumienie wszystkich, których dotyczy problem migracji. Hierarchowie zauważają, że Arizona stała się soczewką, w której ogniskują się ogólnonarodowe dyskusje dotyczące tej tematyki. To właśnie na granicy tego stanu z Meksykiem straciło w minionym roku życie przy jej przekraczaniu 261 osób – najwięcej w całych Stanach Zjednoczonych. Biskupi Arizony przypominają, że w całym kraju mieszka około 10 milionów nielegalnych imigrantów. Wnoszą oni poważny wkład w życie Kościoła i amerykańskiego społeczeństwa. Ludzie pochodzący z Meksyku i krajów Ameryki Łacińskiej przywożą ze sobą głęboką wiarę, są pracowici i wysoko cenią wartości rodzinne. Hierarchowie apelują do społeczności katolickiej, aby spieszyła z pomocą migrantom, otwierała przed nimi parafie, starała się o niezbędną reformę polityki migracyjnej. Zauważają, że społeczeństwo powinno wywierać naciski na władze, aby zwalczać biedę w Ameryce Łacińskiej, zaś katolicy – uczestniczyć w programach partnerskich diecezji USA z bliźniaczymi diecezjami w Meksyku.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.