Księża niezwykle rzadko dostają zgodę na prywatną działalność - informuje Rzeczpospolita przypominając zasady, na jakich księża mogą prowadzić działalność gospodarczą.
Zdaniem o. Kowalczyka u podłoża wielu konfliktów leży brak precyzyjnego prawa. - Czy jeśli radio diecezjalne słychać w innej diecezji, musi mieć ono zgodę tamtejszego biskupa? - Ale zaraz dodaje: - Nie wyobrażam sobie działalności medialnej na dłuższą metę wbrew episkopatowi czy grupie biskupów. To, co mogło wydawać się niejasne, ostatecznie wyjaśniły normy episkopatu przyjęte w marcu 2005 roku. "Emitowania programów kościelnych lub katolickich w mediach prywatnych dokonuje się w oparciu o odrębne umowy" zawarte między władzą kościelną a tymi mediami. Dom, wino, muzyka Pozwolenie na prywatny biznes, nawet jeśli to nie koliduje z obowiązkami duszpasterskimi, księża otrzymują wyjątkowo rzadko. Dlaczego? - Taka działalność pociąga za sobą zobowiązania natury finansowej. Rzecz w tym, by w razie niepowodzenia biznesowego, jego skutkami nie obciążać parafii, diecezji czy zakonu. Nie wciągać w to autorytetu Kościoła - mówi ks. prof. Sobański. Jakie skutki dla Kościoła - nie tylko finansowe - mogą nieść prywatne biznesy księży, pokazuje sprawa o. Konrada Hejmo. Nie miał on zgody ani przełożonych zakonnych, ani biskupów na założenie Stowarzyszenia Sursum Corda. Powołał je jako osoba fizyczna z sześcioma zakonnicami. Stowarzyszenie jest najemcą Domu Polskiego Pielgrzyma przy via Monti w Rzymie. Efekt jest taki, że chociaż o. Hejmo został odwołany z funkcji duszpasterza polskich pielgrzymów w Rzymie, nadal jest dyrektorem domu i prowadzi w nim działalność gospodarczą (nie został też do tej pory ukarany przez generała zakonu). Czyni to w majestacie prawa włoskiego, ale nie kościelnego. Podobnie ks. Henryk Jankowski, który czerpie zyski ze sprzedaży wina z jego wizerunkiem. Handlem zajmuje się firma, która do niego nie należy, on zaś otrzymuje od niej darowizny za bezpłatne udostępnienie wizerunku. Wbrew zaleceniom biskupa nie wycofał się z tego. Wycofał się natomiast z prywatnego biznesu ks. Kazimierz Sowa, który jako osoba prywatna założył wspólnie z Ad. Point, należącą do grupy CR Media, spółkę Radio Plus Polska. Nie otrzymał bowiem zgody na to przedsięwzięcie kardynała Franciszka Macharskiego.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.