Konfliktowi w Syrii, zwłaszcza związanym z nim kwestiom humanitarnym, poświęcono obrady rozpoczęte dziś w siedzibie Papieskiej Rady „Cor Unum”.
Przewodniczy im gwinejski kardynał Robert Sarah, który stoi na czele watykańskiej dykasterii charytatywnej. Do udziału w odbywającym się przy drzwiach zamkniętych spotkaniu zaproszono dyplomatów z obszaru Bliskiego Wschodu, tamtejszych biskupów różnych wyznań oraz dyrektorów lokalnych Caritas, w tym także z Turcji. Jego uczestnicy spotkają się jutro z Papieżem.
Spotkanie w Papieskiej Radzie „Cor Unum” wpisuje się w liczne wysiłki Kościoła na rzecz pokoju w Syrii. Apele w tej sprawie stale ponawia zarówno sam Papież, jak i jego współpracownicy. Była ona w centrum tygodniowej wizyty, jaką w Libanie i Jordanii, dwóch krajach graniczących z Syrią, złożył pod koniec ubiegłego miesiąca (24 maja – 1 czerwca) prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich, kard. Leonardo Sandri.
Często też o zakończenie konfliktu syryjskiego apeluje abp Silvano Tomasi, stały przedstawiciel Stolicy Apostolskiej przy tej Organizacji Narodów Zjednoczonych w Genewie. Tam właśnie planowana jest na 10 czerwca międzynarodowa konferencja w tej sprawie. Zachodzi jednak obawa, że i tym razem nie przyniesie ona rezultatów. Konieczne byłoby bezwzględne przestrzeganie embargo na dostawy broni dla obu stron. Tymczasem np. Francja czy Wielka Brytania gotowe są pomagać syryjskim rebeliantom, a Rosja wysyła najnowocześniejsze samoloty bojowe reżimowi prezydenta Baszara al Asada. Tamtejszy konflikt jest coraz bardziej zapominany przez media. Tymczasem liczba uchodźców narasta. Abp Tomasi przypomniał ostatnio w Genewie, że już półtora miliona ludzi opuściło granice Syrii, a ponadto 4 mln Syryjczyków straciło swe domy.
Z 12-osobową misją obserwatorów ma się udać do tego kraju meksykański biskup José Raúl Vera López OP. Celem wizyty jest zebranie dokumentacji o łamaniu praw człowieka względem ludności cywilnej przez obie strony konfliktu syryjskiego.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.