Reklama

Dominikanie wydają bestsellery dla niewierzących

Czy książka religijna może trafić na listę bestsellerów? Tak, jeśli nie będzie napisana językiem "kościółkowym", moralizatorskim, jezeli sięgną po nią ludzie nie tylko wierzący. Wiedzą o tym dominikanie, którzy prowadzą własne wydawnictwo W Drodze - twierdzi Gazeta Wyborcza.

Reklama

Książka o religii specjalnie ludzi nie zainteresuje, ale wiele tematów ma odniesienie religijne, metafizyczne. Człowiek lubi pomyśleć nie tylko o tym, co widzi dookoła, ale też o tym, czego nie widzi - mówi o. Jarosław Głodek, dyrektor W Drodze. Zaczynali w 1980 r. po spartańsku, w dwóch małych pokoikach. Przyciągnęli wtedy Herberta, Kijowskiego, Brandstaettera. Sporo tłumaczyli, m.in. Singera. Skąd wzięła się nazwa W Drodze? - Czytałem właśnie powieść Huysmansa pod tym samym tytułem. To brzmiało dynamicznie, przypominało wędrówkę, pielgrzymkę, dobrze określało nasz cel - opowiada o. Marcin Babraj, założyciel wydawnictwa. Teraz wydają rocznie blisko 30 tytułów. O doborze decyduje swoista "poczta pantoflowa". O. Głodek: - Dominikanów na świecie jest kilka tysięcy, każdy ma szeroki krąg znajomych. Stąd wiemy, że np. w Jerozolimie ktoś przeczytał fascynującą książkę, i możemy ściągnąć ją tutaj. W Drodze to oprócz książek religijnych także powieści, a nawet poradniki psychologiczne. Furorę robi seria "Dzikie serce" o psychice i duchowości mężczyzny. Zaczęło się od rozmowy, kiedy ktoś żalił się zakonnikom, że w Kościele jest za dużo kobiet, a dla mężczyzn nic się nie robi. Kilkadziesiąt tysięcy nakładu osiągnęły komiksy o świętości, popularne są książki o mobbingu. Książkę Janne Matlary o feminizmie wydano po konsultacjach z feministyczną OŚKą. - Chodzenie po obrzeżach to nasza dominikańska specyfika. Podejmujemy tematy, o których na co dzień w Kościele się nie mówi - tłumaczy o. Głodek. Dla dominikanów, zakonu żebraczego założonego w XIII wieku, rozmawianie z niewierzącymi, z buntownikami to codzienność. Na świecie jest około 6,5 tys. dominikanów, w Polsce ponad 500. Uznawani za jeden z najbardziej intelektualnych zakonów, wykładają na wyższych uczelniach, są rozchwytywani jako rekolekcjoniści. I sami piszą książki. Ciężką próbą dla W Drodze było zetknięcie z wolnym rynkiem. Dyrektorem wydawnictwa został wtedy o. Maciej Zięba. - Do tej pory jedyne problemy, jakie mieliśmy, to walka o przyznanie papieru i gra z cenzurą. Dział handlowo-marketingowy to był jeden pan z samochodem. Nagle papier można było kupić w każdej ilości, więc żeby odreagować, biliśmy 40 tys. nakładu. W magazynie nagle zostawały książki, bo sprzedawało się 15 tys. Wpadliśmy w długi, do tego doszła galopująca inflacja - wspomina o. Zięba.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
4°C Poniedziałek
wieczór
2°C Wtorek
noc
1°C Wtorek
rano
3°C Wtorek
dzień
wiecej »

Reklama