Islamiści opanowali główne lotnisko w Paryżu i w każdej chwili mogą włożyć bombę do bagażu podróżnych - bije na alarm skrajna prawica we Francji.
Kampania wyborcza przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi we Francji staje się coraz bardziej gorąca - twierdzi Gazeta Wyborcza. Politycy nie przebierają w środkach w walce o głosy rosnącej grupy niechętnych wobec imigrantów i islamu Francuzów. Od poniedziałku w sercu politycznej burzy jest przywódca skrajnie prawicowego Ruchu na rzecz Francji (MPF) Philippe de Villiers. Ten startujący w wyścigu o prezydencki fotel polityk zaskoczył wszystkich katastroficzną wizją "islamizacji" lotniska Roissy-Charles de Gaulle pod Paryżem. Z fragmentów jego książki "Meczety Roissy" wydrukowanych w "Le Figaro" wynika, że w tunelach pod pasami startowymi lotniska działa 25 nielegalnych meczetów, personel naziemny opanowała islamska mafia, a niektóre firmy odpowiadające za obsługę bagażu rzekomo zatrudniają członków terrorystycznego Bractwa Muzułmańskiego. "Islamiści i kryminaliści pracują ręka w rękę, żeby na lotnisku zapanowało surowe prawo islamskie - szariat, grożą menedżerom i coraz bardziej nielicznym pracownikom pochodzenia francuskiego" - napisał de Villiers. Choć szef Ruchu na rzecz Francji powołuje się na rzekomy dokument wywiadu, nikt poważnie nie potraktował jego oskarżeń. Środowiska muzułmańskie oskarżyły go o islamofobię, a związki zawodowe zaprzeczyły istnieniu "muzułmańskiej mafii". Dużo bardziej ostrożna była reakcja głównego kandydata na następcę prezydenta Jacques'a Chiraca Nicolasa Sarkozy'ego. Choć minister spraw wewnętrznych nie potwierdził wersji de Villiers, przyznał, że 122 pracowników spośród liczącego 83 tys. personelu naziemnego jest pod stałym nadzorem ze względu na bezpieczeństwo. Przez lotnisko Roissy-Charles de Gaulle pod Paryżem przewija się 53 mln pasażerów rocznie.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.