Pięćdziesiąt francuskich organizacji chrześcijańskich sprzeciwiło się proponowanej przez rząd zmianie koncepcji polityki emigracyjnej, która zakłada przyjmowanie przez Francję jedynie tzw. imigracji "chcianej" - podaje Nasz Dziennik.
Przedstawiciele tych stowarzyszeń podkreślają, że kryterium wyboru powinna być osoba ludzka, a nie jedynie względy ekonomiczne. Niespełna trzy tygodnie temu minister spraw wewnętrznych Nicolas Sarkozy przedstawił projekt nowej ustawy imigracyjnej, która zakłada przyjmowanie przez Francję tylko tzw. imigracji "chcianej i wybranej", a nie jak dotychczas imigracji "doznawanej". Projekt przewiduje m.in. anulowanie obecnego przepisu gwarantującego obcokrajowcowi przebywającemu nielegalnie 10 lat we Francji automatyczne otrzymanie karty stałego pobytu. Z drugiej strony mają być wprowadzone ułatwienia dla ludzi, którzy będą mogli przyczynić się do "rozwoju Francji" i podniesienia jej splendoru. Chodzi tu przede wszystkim o naukowców, informatyków i artystów. Ponadto osoby pragnące pozostać we Francji w ramach tzw. kontraktu przyjęcia i integracji będą musiały przyjąć stosowną "formację obywatelską i językową". Planuje się także zaostrzenie polityki łączenia rodzin. W wystosowanej do społeczeństwa odezwie stowarzyszenia napisały m.in., że odpowiedzialni za państwo politycy powinni przede wszystkim zrozumieć, czym jest zjawisko emigracji, "które jest przede wszystkim problemem międzynarodowym, lecz w konsekwencji także francuskim". Przewodniczący Secours Catholique Jean-Pierre Richer w czasie konferencji prasowej zorganizowanej wspólnie z CIMAD (Katolickim Komitetem przeciw Głodowi i na rzecz Rozwoju) oraz Krajową Pastoralną Służbą Emigrantów stwierdził, że problem emigracji nie polega, jak chce rząd, na ustawieniu barier i otworzeniu jedynie użytecznych dla Francji furtek. Stowarzyszenia katolickie twierdzą, że uprzywilejowanie emigracji "chcianej" przy równoczesnym zwalczaniu - według projektu nowej ustawy - emigracji "doświadczanej" oznacza "cofanie się w prawach szanujących życie rodzinne i uwzględniających przyjmowanie uchodźców politycznych". "Chrześcijańskim obowiązkiem jest przypominanie, że osoba ludzka powinna być kryterium naszego wyboru, a prawo winno chronić najsłabszych" - czytamy w odezwie. Według Patricka Peugeota, przewodniczącego CIMAD, wszystkie propozycje nowego prawa są regresem. W jego opinii, wiele paragrafów jest wręcz "niebezpiecznym powrotem do przeszłości". Jako przykład wymienił zamiar uchylenia przepisu umożliwiającego staranie się o stałą kartę pobytu po dziesięciu latach życia we Francji.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.