Komentując sukces wydawniczy powieści "Kod Leonarda da Vinci", francuski kardynał Paul Poupard oświadczył, że fenomen ten ujawnia "ignorancję milionów i zmysłową rozkosz mediów" w promowaniu nieprawdy.
To szokujący i niepokojący fenomen kulturowy, który odzwierciedla, z jednej strony, ignorancję milionów ludzi, z drugiej zaś, zmysłową rozkosz, jakiej doznają media w promowaniu dzieł, nie mających nic wspólnego z prawdą - powiedział paryskiemu radiu Europe 1 Poupard, który stoi na czele Papieskiej Rady do spraw Kultury. Według powieści Dana Browna "Kod Leonarda da Vinci" i nakręconego na jej podstawie filmu, Jezus Chrystus był mężem Marii Magdaleny, a potomkowie tego związku mają żyć do dzisiaj - co chrześcijaństwo jakoby konsekwentnie zataja. Ta fundamentalna sprzeczność z prawowiernym Nowym Testamentem spowodowała, iż sekretarz watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary, arcybiskup Angelo Amato wezwał katolików do bojkotu filmu. Zapytany, czy film "Kod da Vinci" wolno oglądać, kard. Poupard odparł: Jeśli jest jasne, że nie ma on nic wspólnego z prawdą i daje ci rozrywkę, to czemu nie?. Dodał następnie: Jestem zaniepokojony tym, że uczciwi ludzie, nie mający odpowiedniego wychowania religijnego, wezmą ten nonsens za rzecz prawdziwą.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.