Lustrację powinna poprzedzić dekomunizacja ogłosili biskupi w sobotę. W niedzielę z ostatecznej wersji komunikatu wypadło to sformułowanie. I słusznie - komentuje w Rzeczpospolitej Ewa K. Czaczkowska.
Niezależnie od poczucia niesprawiedliwości po 17 latach nikt już nie wierzy w możliwość przeprowadzenia dekomunizacji. Przedstawienie lustracji w takim kontekście budzić mogło więc podejrzenie o próbę jej zahamowania. A tego zrobić się nie da. Po ostatnim spotkaniu episkopatu widać, że ta świadomość w Kościele rośnie. Powstało jednak kilka nowych pytań. Czy postulat, by lustracja księży odbywała się tak jak całego społeczeństwa, oznacza, że biskupi chcą, by nowa ustawa lustracyjna rozszerzyła katalog grup społecznych i zawodowych o duchowieństwo? I czy oddając lustrację w ręce państwowych instytucji, Kościół zamierza wyciągnąć wewnętrzne wnioski wobec osób, którym udowodniono współpracę? Jest jeszcze jedna kwestia. Biskupi chcą opracować zasady oceny dokumentów IPN na temat wszystkich, nie tylko duchownych. Jak jednak Kościół przekona społeczeństwo, by oprócz okoliczności historycznych i moralnej oceny oskarżanych o współpracę, pamiętało o zasadach chrześcijańskiego miłosierdzia?
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.