Przytłaczająca większość Polaków uważa, że każda religia jest tak samo dobra, o ile pomaga człowiekowi jak najlepiej przeżyć jego życie.
Takiego zdania jest 87% Polaków, z czego 51% to osoby zdecydowanie o tym przekonane - wynika z najnowszego sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS). 72% ankietowanych twierdzi, że Bóg czczony w różnych religiach, bez względu na to, jak jest nazywany, to w rzeczywistości ten sam Bóg. Tyle samo respondentów sądzi, że wszystkie religie mają tak naprawdę jeden cel, do którego prowadzą człowieka. Według CBOS, poziom uniwersalizmu religijnego w polskim społeczeństwie jest znaczny i od 10 lat utrzymuje się na zbliżonym poziomie. Od 1997 roku o cztery punkty procentowe przybyło respondentów, którzy każdej religii przypisują równe znaczenie, pod warunkiem że w swoim założeniu pomaga ona człowiekowi jak najlepiej przeżywać swoje życie. W takim samym stopniu ubyło tych, w przekonaniu których Bóg jest tak naprawdę jeden, tylko przypisuje mu się różne imiona. Odsetek respondentów sądzących, że wszystkie religie prowadzą człowieka do tego samego celu, pozostał na niemal niezmienionym poziomie. Z badań CBOS wynika, że 31% dorosłych Polaków, wśród których około 95% określa się mianem katolików, uważa, że zasady moralnej tej religii są najlepszą i wystarczającą moralnością. 26% stwierdza wprawdzie, że zasady katolicyzmu są słuszne, jednak określone sytuacje życiowe wymagają ich weryfikacji i uzupełnienia innymi normami. 36% przyznaje słuszność większości zasad, które proponuje religia katolicka, jednak nie ze wszystkimi się zgadza, a ponadto jest przekonana o ich niewystarczalności. Co dwudziesty respondent stwierdza, że moralność katolicka jest mu obca, ale przyznaje rację niektórym zasadom w niej zawartym. Tylko jedna osoba na sto uznaje moralność katolicką za zupełnie sobie obcą i tyle samo badanych nie potrafi zająć stanowiska w tej kwestii. Sondaż CBOS został przeprowadzony w dniach 2-5 czerwca na 1041- osobowej reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.