Papież Benedykt XVI był we wtorek w kantonie Valais w Szwajcarii.
Ojciec Święty pojechał na Przełęcz św. Bernarda, która znajduje się na granicy Szwajcarii i włoskiego regionu Aosta, gdzie Papież przebywa na wakacjach. Według szwajcarskiej telewizji SF, papieska wizyta na terytorium szwajcarskim była tak niespodziewana i tak krótka, że prezydent Moritz Leuenberger mógł jedynie wysłać powitalny telegram do Ojca Świętego. "Wasza Świątobliwość, witam w Szwajcarii! Pragnę, abyś czuł się dobrze między nami, tak jak ja się czułem, odwiedzając Ciebie" - napisał szef państwa nawiązując do swej niedawnej wizyty w Watykanie. O swym pobycie Szwajcarii mówił też sam papież. Po powrocie z drugiej wycieczki w góry Benedykt XVI złożył wczoraj sprawozdanie turystom oczekującym go przed wjazdem do rezydencji w Les Combes w Dolinie Aosty. "Najpierw odwiedziliśmy klasztor sióstr benedyktynek, było ich około trzydziestu. To było miłe spotkanie, modliliśmy się razem. Potem pojechaliśmy na Przełęcz św. Bernarda. Odprawiliśmy razem z mnichami i wiernymi Nieszpory, a potem odbyło się spotkanie w refektarzu. Następnie odwiedziliśmy psy, które były bardzo grzeczne". Chodzi o hodowlę psów bernardynów, prowadzoną przez mnichów po szwajcarskiej stronie przełęczy. Przed powrotem do Les Combes Benedykt XVI odbył jeszcze "spacer wysoko nad jeziorem", tym razem jednak bez świadków.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.