Reklama

Emerytura z ZUS czy OFE? Bez różnicy

Gwiazdowski dla Gosc.pl: OFE są szkodliwe dla gospodarki, bo są częścią szkodliwego systemu.

Reklama

Stefan Sękowski: Rząd zabiera się za zmiany w Otwartych Funduszach Emerytalnych. To dobrze?

Robert Gwiazdowski*: Zgadzam się z tezą, że OFE są szkodliwe dla gospodarki, ale nie dlatego, że są OFE, tylko dlatego, że są częścią systemu, który jest szkodliwy dla gospodarki. Jest szczególnie szkodliwy dla młodych ludzi, nakłada ogromne obciążenia na pracę, przez co szkodzi popytowi na nią. Rząd w ogóle nie rozumie, w czym problem. Minister Rostowski przedstawia reformę emerytalną sprzed kilkunastu lat jako wielki sukces, który wymaga jednak pewnych zmian. To przypomina mi niestety to, co działo się, gdy władzę po Bierucie przejmował Gomułka, po Gomułce Gierek i tak dalej: że system jest dobry, tylko występują błędy i wypaczenia, które należy usunąć. Nikt nie odważy się powiedzieć, że cała reforma była nieudana.

Padły trzy propozycje zmian w systemie emerytalnym: likwidacja inwestycji OFE w obligacje skarbowe, możliwość wyboru przekazywania pieniędzy do ZUS i OFE, bądź tylko do OFE, oraz opcję wyboru z obowiązkową dodatkową składką przy pozostaniu w OFE. Która Panu najbardziej odpowiada?

Ta, która pozwala wybrać, ponieważ jestem zwolennikiem wolnego wyboru. Gdy taki wybór dano Węgrom, to 98 proc. wybrało tamtejszy ZUS. Gdy Czechom dano go już na początku, do tamtejszych OFE zapisało się jedynie 20 tys. osób. Ludzie intuicyjnie czują, że gwarancja państwa dla przyszłych emerytur jest większa, ponieważ to państwo ma władzę.

I może dowolnie zmieniać reguły gry. Być może więc w wyniku braku zaufania do polityków, którzy mogą w każdej chwili zmienić zdanie i zlikwidować wybór między ubezpieczeniem społecznym a systemem kapitałowym spowodował, że na Węgrzech ludzie uciekli od tamtejszych, zagrożonych OFE.

Być może, ale myślę, że przede wszystkim okazało się, że twierdzenie, że przynależność do systemu kapitałowego gwarantuje wyższą emeryturę, to jedna wielka ściema. Gdyby było inaczej, prowizje zarządzających zależałyby od wyników, a nie były od nich niezależne. Ale nie są.

Polacy, tak jak Węgrzy, wybiorą ZUS?

Nie jestem pewien. Przede wszystkim polskie OFE są silniejsze niż węgierskie i mogą zainwestować w reklamę. Tak przecież było w 1999 roku, kiedy kuszono ludzi emeryturą pod palmami – w praktyce będą to, co najwyżej, palmy na tapecie. Poza tym, gdy się słucha ministra Rostowskiego, który nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego chce wprowadzać te zmiany, to można odnieść wrażenie, że obrońcy OFE będą bardziej przekonujący.

Ci, którzy wybiorą ZUS, wyjdą na tym lepiej?

Wyjdą na tym tak samo. Różnice między stopami zwrotu ZUS i OFE są minimalne, one nie mają znaczenia.

Jeśli ludzie uciekną od OFE, zyska na tym budżet państwa?

Przede wszystkim w Exelu ministra Rostowskiego. Wyniki bilansu będą lepsze, ale w praktyce nic się nie zmieni.

W takim razie te zmiany mają jakieś plusy?

Największym jest to, że przez osłabienie, a w konsekwencji zapewne likwidację OFE, znikną potentaci zainteresowani utrzymaniem tego systemu i będzie łatwiej go zmienić.

*Robert Gwiazdowski – prawnik, prezydent Centrum im. Adama Smitha. Były szef Rady Nadzorczej ZUS. Autor książki „Emerytalna katastrofa – i jak się chronić przed jej skutkami”.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
7°C Wtorek
dzień
9°C Wtorek
wieczór
9°C Środa
noc
9°C Środa
rano
wiecej »

Reklama