Darwinizm nie powinien być nauczany w szkołach jako jedyna hipoteza naukowa na temat pochodzenia świata i człowieka - uważa rosyjski kapłan prawosławny ks. Michaił Dudko.
Darwinizm nie powinien być nauczany w szkołach jako jedyna hipoteza naukowa na temat pochodzenia świata i człowieka - uważa rosyjski kapłan prawosławny ks. Michaił Dudko. Jest on sekretarzem ds. stosunków Kościoła i społeczeństwa w Patriarchacie Moskiewskim. "Oczywiście teorię tę można wykładać, byleby nie jako jedyny i nie mający alternatywy naukowy obraz powstania świata" - oświadczył duchowny w wywiadzie dla Rosyjskiej Agencji Informacyjnej "Nowosti". Wypowiedź ta nawiązywała do pierwszej w Rosji rozprawy sądowej w Sankt-Petersburgu odbytej z pozwu miejscowej uczennicy, która wystąpiła przeciw nauczaniu w szkole teorii Darwina. Zdaniem ks. Dudki, pogląd ten pozostaje w sprzeczności ze światopoglądem chrześcijańskim, wedle którego świat został stworzony, a nie wyłonił się w następstwie naturalnej ewolucji i stopniowego przekształcania się materii nieożywionej w żywą. W wyniku dalszej ewolucji miał powstać człowiek, obdarzony świadomością - dodał kapłan. Podkreślił następnie, że ludzie wierzący mają prawo domagać się, aby ich punkt widzenia był również przedstawiany w podręcznikach szkolnych. Wezwał też do uwzględnienia faktu, iż teoria ewolucji Darwina przez wiele lat była częścią ideologii ateistycznej. "Dzisiaj trzeba o tym mówić" - uważa rozmówca agencji. Według niego, najlepiej byłoby rozwiązać te sprawy bez odwoływania się do instancji sądowych, "ale taka forma obrony swych praw także może mieć zastosowanie". Procesy sądowe przeciw narzucaniu uczniom nieudowodnionej dotychczas teorii darwinowskiej, którą - zdaniem przedstawiciela Patriarchatu - odrzuca wielu czołowych biologów, odbywały się w różnych krajach. I wiele z nich wygrali przeciwnicy darwinizmu. Ks. Dudko przypomniał, że w Europie i Stanach Zjednoczonych dużą popularność zyskuje ostatnio tzw. kreacjonizm, głoszący, iż świat i człowieka stworzył Bóg.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.