"Pierwszym krokiem w dobrym kierunku" nazwał episkopat Indii ustawę „Przeciwko przemocy wobec kobiet w rodzinie".
Nowe prawo weszło w zycie wczoraj i ma położyć kres dyskryminacji kobiet oraz pomóc stopniowo przemienić mentalność tamtejszej ludności. Badania dowodzą bowiem, iż prawie 60 proc. indyjskich kobiet uważa że jeśli wyszły bez pozwolenia męża na ulicę lub ugotowały niedobry według niego obiad, to on ma prawo je pobić. Codzienne akty przemocy musi tam znosić 70 proc. kobiet, wdowy pozbawiane są środków do życia, a nawet wyrzucane na ulicę. Komisja Episkopatu Indii ds. Kobiet podkreśliła, że przyczyną tego stanu rzeczy jest nie tylko rozpowszechniona od pokoleń mentalność, która uważa kobietę za gorszy gatunek człowieka, ale i fakt, że większość z nich nie posiada żadnego wykształcenia. Sytuacji nie poprawia też obowiązująca tradycja wnoszenia przez kobiety posagu do małżeństwa. Nowe prawo przewiduje kary do roku więzienia i 450 dolarów grzywny za dopuszczanie się aktów przemocy wobec kobiet.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.