Pod ochroną strzelców wyborowych i nadzorem policji odbyło się w czwartek otwarcie nowej synagogi w centrum Monachium - informuje Rzeczpospolita.
Synagoga ma symbolizować nowy początek losów społeczności żydowskiej w Niemczech - pisze z Berlina Piotr Jendroszczyk. Datę uroczystości wybrano nieprzypadkowo - w rocznicę hitlerowskich pogromów antyżydowskich 9 listopada 1938 roku, które przeszły do historii po nazwą nocy kryształowej. 15 lat wcześniej, również 9 listopada, Hitler zorganizował nieudany pucz w Monachium. Niewiele brakowało, aby 9 listopada 2003 r. też przeszedł do historii - jako dzień terrorystycznego ataku neonazistów na prezydenta Niemiec i przedstawicieli społeczności żydowskiej. Policja w porę wykryła przygotowania do podłożenia bomby w trakcie uroczystości wmurowania kamienia węgielnego podbudowę otwartej w czwartek synagogi. - Rozpakowałam już walizki - powiedziała jeszcze przed otwarciem synagogi Charlotte Knobloch, przewodnicząca Centralnej Rady Żydów w Niemczech. W czwartek wyjaśniła, że Żydzi nie zapomnieli o swej przeszłości w Niemczech, ale wierzą w swoją przyszłość w kraju, w którym narodził się Holokaust. Kilka tygodni temu ostrzegała, że to, co się dzieje w Niemczech, przypomina czasy po dojściu Hitlera do władzy w 1933 roku. Wina i odpowiedzialność - Boli wzrastająca liczba ataków prawicowych ekstremistów oraz to, że neonaziści pragnęli urządzić dziś w pobliżu demonstrację - przyznał prezydent Horst Köhler. Neonaziści chcieli zakłócić uroczysty pochód członków gminy żydowskiej, którzy przenieśli ulicami Monachium zwoje Tory ze starej synagogi do nowego budynku. Jego kamienna fasada przypomina Ścianę Płaczu w Jerozolimie. Cały kompleks synagogi, z muzeum i domem spotkań, kosztował ponad 70 milionów euro, w większości z kasy bawarskiej. Otwarcie synagogi było okazją do niezliczonych komentarzy, w których podkreślano, że Niemcy nie zapomnieli o Auschwitz, winie i odpowiedzialności. Wyniki badań opinii publicznej tworzą nieco inny obraz. Jedna trzecia obywateli RFN jest zdania, że Żydzi czują się zdecydowanie bardziej związani z Izraelem niż krajem, w którym żyją, i że mają zdecydowanie większy wpływ w środowiskach biznesowych, niż wynikałoby to z ich liczebności. 36 procent badanych uważa, że Żydzi wykorzystują Holokaust, zmuszając Niemcy do świadczeń finansowych. Co jedenasty Niemiec jest zdania, że "problemy" Żydów były karą bożą za śmierć Jezusa. Co ciekawe, ponad połowa pytanych Niemców twierdzi, że w RFN żyje ponad milion Żydów. Prawie nieznany jest fakt, że nawet w okresie dojścia Hitlera do władzy społeczność żydowska w Niemczech nieznacznie przekraczała pół miliona. Dziś jest ich około 100 tysięcy. Są to w ogromnej większości imigranci z krajów byłego ZSRR. Wie o tym zaledwie 11 procent pytanych. Antysemityzm na co dzień - Para starszych berlińczyków zwróciła mi uwagę, że za ich czasówŻydzi nosili gwiazdy Dawida, a nie kipę - opowiada oburzony Borys Szapiro, członek władz żydowskiej gminy w Berlinie. W miejscowości Parey w Brandenburgii grupa młodzieży szykanowała swego kolegę, zawieszając mu na szyi tabliczkę z napisem, że jest żydowską świnią. W Pretzien koło Magdeburga spalono publicznie dziennik Anny Frank, holenderskiej dziewczyny, która zginęław obozie koncentracyjnym Bergen-Belsen. Piłkarze izraelskiej drużyny TuS Makkabi słyszeli w czasie meczu w Berlinie okrzyki o płonących synagogach. To tylko nieliczne przykłady tego typu wydarzeń z ostatnich miesięcy. Ale to jedna strona medalu. Drugą jest autentyczne poczucie odpowiedzialności państwa niemieckiego za zbrodnie nazistowskie i wynikające z tego odszkodowania, reparacje i pomoc finansowa dla potomków pomordowanych Żydów i państwa żydowskiego. Nietrudno przy tym zauważyć, że poczucie winy i odpowiedzialności wobec Żydów jest w niemieckiej świadomości historycznej usytuowane nieporównywalnie wyżej niż podobne odczucia wobec Polski i narodu polskiego. Przepaść ta powiększa się z każdym niemal dniem.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.