"Więzienie, biczowanie lub wydalenie z królestwa dla tych, którzy w miejscu publicznym zostaną przyłapani na jedzeniu, piciu, lub żuciu gumy podczas Ramadanu".
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w Arabii Saudyjskiej wydało oświadczenie nakazujące przestrzegania postu w miesiącu Ramadan. Pod groźbą surowych kar obowiązuje ono nie tylko muzułmanów, ale także wyznawców innych religii.
Oświadczenie ministra dotyka przede wszystkim ośmiu milionów pracowników z zagranicy, głównie Azjatów obecnych w Arabii Saudyjskiej. Imigranci przyłapani na łamaniu postu zostaną pozbawieni pozwolenia na pracę i deportowani do swoich krajów.
W Arabii Saudyjskiej nadal ścisłe przestrzega się prawo szariatu. Mimo że obecny król Abdullah, który panuje od 2005 roku, próbował rozpocząć realizację wstępnego programu modernizacji kraju, establishment religijno-konserwatywny, wciąż cieszy się szerokim poparciem wśród społeczeństwa.
Miesiąc Ramadan jest świętym czasem dla wyznawców islamu. W tym czasie od świtu aż do zachodu słońca przestrzegają oni ścisłego postu: niczego nie jedzą ani nie piją.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.