Reklama

Ks. Zaleski oskarży biskupa?

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski zastanawia się czy szukać sprawiedliwości w sądzie biskupim albo nawet w Watykanie - podała Rzeczpospolita.

Reklama

- Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie - mówi Rzeczpospolitej krakowski kapłan. - Nigdy jednak nie zgodzę się, by ktoś mnie poniżał i pomawiał. Czekam na reakcję kardynała Dziwisza. Jeśli jej nie będzie, przysługuje mi prawo odwołania do sądu biskupiego i obrony dobrego imienia - dodaje. Byłby to ewenement. Ks. prof. Remigiusz Sobański od wielu lat zasiada w sądzie kościelnym archidiecezji katowickiej. - W ciągu 50 lat się nie zdarzyło, aby ksiądz pozwał do sądu księdza. Sprawy konfliktowe rozstrzygane są administracyjnie w rozmowie z biskupem. Gdyby ksiądz chciał wystąpić przeciwko biskupowi, musiałby zwrócić się do Roty Rzymskiej. Sprawy biskupów są rozstrzygane przez papieża. O co chodzi? 13 listopada ks. Zaleski napisał do kardynała Stanisława Dziwisza list, w którym poinformował, że rezygnuje z tytułu honorowego kanonika. Uczynił to w proteście przeciwko publicznemu atakowaniu go podczas spotkania z duchownymi archidiecezji, które odbyło się na początku listopada. Sprawę ujawnił w piątek "Dziennik". Podał, że biskup Józef Guzdek zaprzeczał, by ks. Zaleski był kapelanem "Solidarności". Miał też sugerować, że kaseta z wizji lokalnej po pobiciu ks. Zaleskiego przez SB w 1985 roku mogła być zmanipulowana. Jak dowiaduje się " Rz", bp Guzdek mówił o tych sprawach, stawiając pytania i nie odpowiadając na nie. - To było w formule: A może trzeba bysię zastanowić, czy ksiądz Zaleski... - wyjaśnia Rzeczposolitej jeden z księży. Historyk IPN Marek Lasota potwierdza autentyczność milicyjnych nagrań odnalezionych w archiwum IPN. Podczas strajku w 1988 roku ks. Tadeusz był wraz z nami w hucie. - Potem skuty kajdankami wraz ze mną wieziony był milicyjną budą - mówi Mieczysław Gil, przywódca "Solidarności" w Nowej Hucie. - Dzwonią do mnie księża, informując o tym, co zostało na mój temat powiedziane. Jestem tym zdumiony, zwłaszcza że na spotkaniu był obecny kardynał Dziwisz i nie reagował - mówi Rz ks. Zaleski. Tłumaczy, że 20 października, trzy dni po otrzymaniu z krakowskiej kurii zakazu wypowiadania się o swej książce i lustracji, spotkał się zkardynałem Dziwiszem. - Obiecał mi, że nie będę atakowany przez księży, bo skoro muszę milczeć, nie mam możliwości obrony - podkreśla z zawodem w głosie. Krakowska kuria reaguje milczeniem. - Ta sprawa ma charakter personalny. Z tej racji nie będę się wypowiadał - oświadczył w piątek ks. Robert Nęcek, rzecznik archidiecezji. Nic nie powiedział też biskup Józef Guzdek. - Gdybym skomentował cokolwiek - złamałbym swoją zasadę, że nigdy nie będę używał mediów w kontaktach z księżmi - oświadczył biskup w rozmowie z Rz. Jak nieoficjalnie mówi się w kurii, kardynał Dziwisz będzie się starał załagodzić konflikt i doprowadzić do ugody.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
5°C Wtorek
noc
4°C Wtorek
rano
6°C Wtorek
dzień
6°C Wtorek
wieczór
wiecej »

Reklama