Wiadomość o rzekomej rezygnacji z urzędu przez arcybiskupa szczecińsko- kamieńskiego Zygmunta Kamińskiego nie ma jakiegokolwiek potwierdzenia w faktach - podkreśla wikariusz biskupiu w liście do redaktora naczelnego szczecińskiego wydania „Gazety Wyborczej".
W udostępnionym KAI liście bp Marian Błażej Kruszyłowicz pisze, że arcybiskup nie cierpi na żadną ciężką chorobę, która uniemożliwiałaby mu sprawowanie powierzonego urzędu. Poniżej publikujemy pełną treść listu: Szczecin, dnia 1. grudnia 2006 r. Szanowny Pan Wojciech Jachim, Redaktor Naczelny "Gazety Wyborczej" oddział w Szczecinie W związku z opublikowanym w dniu 1. grudnia 2006 r. Artykułem pt. "Abp Kamiński rezygnuje?" w szczecińskim wydaniu Gazety Wyborczej, której jest Pan Redaktorem Naczelnym, pragnę wyrazić swoje największe zdziwienie w odniesieniu do treści w nim przedstawionych. Rozumiejąc troskę Pana Redaktora o dobro Kościoła w naszej Archidiecezji chciałbym rozwiać wszelkie obawy o stan zdrowia abpa Zygmunta Kamińskiego oraz zapewnić, że wiadomość o jego rzekomej rezygnacji z urzędu biskupa Archidiecezji Szczecińsko - Kamieńskiej nie ma jakiegokolwiek potwierdzenia w faktach. Odnosząc się do treści zawartych w tekście podpisanym przez p. Marcina Górkę pragnę zauważyć co następuje: 1. Arcybiskup Zygmunt Kamiński nie cierpi na żadną ciężką chorobę, która uniemożliwiałaby mu sprawowanie powierzonego urzędu. 2. Dolegliwość, która sprawia Arcybiskupowi kłopoty, ma charakter urologiczny i zazwyczaj dotyczy bardzo wielu mężczyzn w tym wieku. 3. Ksiądz Arcybiskup do dnia wyjazdu do Warszawy wykonywał swoje obowiązki i urzędował w Kurii Metropolitalnej odbywając spotkania tak z księżmi, jak i z osobami świeckimi reprezentującymi różne urzędy i instytucje Szczecina oraz regionu. 4. Nieobecność Księdza Arcybiskupa przy Prymasie Polski na uroczystościach jubileuszu millenium (5. a nie, jak chce autor tekstu, 6. listopada 2006 r.) była spowodowana koniecznością wyjazdu do Warszawy na planowany zabieg. Termin ten był niezależny od Księdza Arcybiskupa, gdyż obowiązywała go - tak jak i wszystkich innych pacjentów publicznej służby zdrowia - kolejka oczekujących na zabieg. 5. Ksiądz Arcybiskup przebywając w szpitalu jest w stałym kontakcie z urzędami Kurii Metropolitalnej i podejmuje wszystkie decyzje, których wymaga sprawowany urząd biskupa diecezjalnego. Również ja osobiście kontaktowałem się i nadal kontaktuję się z Księdzem Arcybiskupem. 6. Przedwczoraj (tj. 29. listopada br.) nikt z najbliższych współpracowników Księdza Arcybiskupa nie dowiedział się o jego rezygnacji, bo takiej rezygnacji po prostu nie było! Tego dnia odbyła się zaplanowana wcześniej, wg programu zatwierdzonego przez Księdza Arcybiskupa, konferencja dla księży dziekanów. 7. Bardzo zaniepokoił mnie fakt, że autor wspomnianego artykułu, mimo że kontaktował się w tej sprawie z Wydziałem Duszpasterskim Kurii Metropolitalnej i otrzymał zdecydowane zaprzeczenie o rzekomo złożonej rezygnacji, powołując się na księży blisko związanych z Kurią, jako na źródło swoich nieprawdziwych informacji, podaje je jako pewnik. 8. Pragnę również wyrazić zdziwienie podaniem informacji jakoby planowano obchody 31. rocznicy sakry biskupiej abpa Zygmunta Kamińskiego. Rocznica ta nie była obchodzona, podobnie jak nie obchodzono 29. czy 28. rocznicy. Informuję zaś, że Ksiądz Arcybiskup planuje obchodzić 17. grudnia br. jubileusz 50. rocznicy święceń kapłańskich. Ze względu na podanie nieprawdziwych informacji, które dotyczą abpa Zygmunta Kamińskiego i wprowadzają w błąd Waszych czytelników, zgodnie z prawem prasowym proszę o zamieszczenie stosownego sprostowania na łamach kierowanej przez Pana gazety. Z wyrazami należnego szacunku bp Marian Błażej Kruszyłowicz, Wikariusz Generalny Arcybiskupa Szczecińsko-Kamieńskiego --- Jak dowiaduje się KAI podobny w treści komunikat odczytany zostanie 3 grudnia we wszystkich kościołach archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.