Prymas Polski kardynał Józef Glemp obchodzi w poniedziałek (18 grudnia) 77. urodziny.
Po osiągnięciu w 2004 roku wieku emerytalnego (75 lat) - zgodnie z prawem kanonicznym - oddał się do dyspozycji papieża Jana Pawła II, który przedłużył mu sprawowanie funkcji arcybiskupa warszawskiego do końca lipca 2006 roku. Kardynał Glemp, który od 1 sierpnia powinien przejść na emeryturę, był nadal metropolitą warszawskim, aż do mianowania 6 listopada przez Benedykta XVI jego następcy, dotychczasowego biskupa płockiego 67-letniego Stanisława Wielgusa. Ingres nowego arcybiskupa warszawskiego do archikatedry warszawskiej odbędzie się 7 stycznia przyszłego roku. Do tego czasu archidiecezją będzie zarządzał prymas. Decyzją papieża Benedykta XVI kardynał Glemp będzie prymasem do 80. roku życia, a potem tytuł ten wraca do Gniezna. Papież określił to precyzyjnie w datowanym na 1 listopada liście do kardynała Glempa. Prymas ukończy 80 lat 18 grudnia 2009 roku. Papież Benedykt XVI w liście do kard. Glempa napisał, że "ze względów historycznych i prawnych, przemawiających za stolicą gnieźnieńską, to znaczy pierwszą polską archidiecezją, gdzie przechowywane są relikwie świętego Wojciecha męczennika, patrona Polski, tytuł ten zostanie wówczas przywrócony arcybiskupowi gnieźnieńskiemu". Posługa prymasowska kard. Glempa rozpoczęła się w latach burzliwego okresu politycznego, kiedy rodziła się "Solidarność". Przez 23 lata (1981-2004) przewodził on Konferencji Episkopatu Polski i polskiemu Kościołowi. Przez pierwsze 13 lat pełnił tę funkcję z urzędu. Natomiast przez następne 10 lat - zgodnie z nowym statutem Episkopatu Polski - z wyboru. Według nowego statutu, funkcję przewodniczącego można pełnić dwie pięcioletnie kadencje. Józef Glemp urodził się 18 grudnia 1929 r. w Inowrocławiu, w rodzinie robotniczej. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1956 roku w Gnieźnie z rąk bpa Franciszka Jedwabskiego, a sakrę biskupią w 1979 roku z rąk kard. Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia. W 1981 roku papież Jan Paweł II ustanowił go arcybiskupem - metropolitą gnieźnieńskim i warszawskim, prymasem Polski. Józef Glemp ukończył studia w Prymasowskim Wyższym Seminarium Duchownym w Gnieźnie, na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim i Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie oraz Studium Roty Rzymskiej. Jest doktorem praw, adwokatem Św. Roty Rzymskiej, a także kapelanem Jego Świątobliwości, kanonikiem gremialnym Kapituły Prymasowskiej. Ma bogaty dorobek naukowy z zakresu prawa kanonicznego i historii Kościoła. W latach 1956-59 pracował jako wychowawca wśród dzieci nieuleczalnie chorych w zakładach wychowawczych w Mielżynie i Witkowie. Od 1964 do 1967 roku pracował jako katecheta w Wągrowcu, Miasteczku Krajeńskim i Polskiej Wsi, a w latach 1967-1979 w Kurii Gnieźnieńskiej i w Sekretariacie prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego. W 1979 roku został biskupem warmińskim. Funkcję tę pełnił do 1981 roku, kiedy to został wyniesiony przez Jana Pawła II do godności arcybiskupa-metropolity gnieźnieńskiego i warszawskiego, prymasa Polski. W lutym 1983 roku otrzymał z rąk Ojca Świętego kapelusz kardynalski. Po rozwiązaniu w marcu 1992 roku unii personalnej Archidiecezji Gnieźnieńskiej i Warszawskiej, został arcybiskupem metropolitą warszawskim. Tytuł prymasa jest godnością kościelną pochodzącą z nadania papieskiego, związaną z określonymi stolicami biskupimi. Z tytułem prymasa Polski spotykamy się po raz pierwszy na soborze w Konstancji (w latach 1414-1418); otrzymał go metropolita gnieźnieński abp Mikołaj Trąba. Od 1749 r. prymasa Polski papież honorował godnością kardynalską. Polskie ustawodawstwo przedrozbiorowe nadało prymasowi tytuł i godność interrexa, czyli rządzący w okresie interregnum (bezkrólewia). Interrex zwoływał Sejm konwokacyjny, czyli czas i miejsce elekcji Sejmu elekcyjnego i koronacyjnego. Prymas koronował też królów i ich małżonki (od XIV wieku na Wawelu).
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.
Zmiany w przepisach ruchu drogowego skuteczniej zwalczą piratów.
Europoseł zauważył, że znalazł się w sytuacji "dziwacznej". Bo...