Metropolita Cochabamby wezwał do wejścia na drogę dialogu w związku z krwawymi rozruchami w tym boliwijskim mieście.
Trwają one od początku tygodnia. 11 stycznia poniosły śmierć 2 osoby, a zraniono ok. 70. Zwolennicy socjalistycznego prezydenta Evo Moralesa protestują, domagając się ustąpienia prefekta – czyli gubernatora – tamtejszego departamentu. Manfred Reyes Villa, należący do opozycji, zabiega o przyznanie departamentom większej niezależności od władz centralnych Boliwii. Przeciwko prefektowi manifestuje głównie ludność indiańska. Dochodzi do jej starć zarówno z lokalną policją, jak i z demonstrantami stojącymi po stronie prefekta – głównie białymi i metysami. Abp Tito Solari zaapelował do ludności, by nie kierowała się zemstą, urazami ani rasizmem. Również arcybiskup Santa Cruz, kard. Julio Terrazas Sandoval, wezwał strony konfliktu do podjęcia rozmów i nie stosowania przemocy.
ONZ ostrzega, że w nadchodzących miesiącach spodziewane są dalsze powodzie.
Rząd przyjął plan "odnowy demokracji" krytykowany jako atak na media
Ma to być remedium na deepfake'i - informuje w środowym wydaniu "Rzeczpospolita".