Kanclerz Niemiec Angela Merkel opowiedziała się za odwołaniem do chrześcijaństwa w Traktacie Konstytucyjnym Unii Europejskiej.
W wywiadzie, który ukaże się 22 stycznia w niemieckim tygodniku Focus, przewodniczący niemieckiego episkopatu kard. Karl Lehmann, nie krył swojego zadowolenia z oficjalnego stanowiska pani kanclerz. „Zwlekanie z zajęciem klarownego stanowiska a czasem nawet zwykłe tchórzostwo jest naszą największą słabością” powiedział kard. Lehmann i dodał, że właśnie dlatego Zachód nie potrafi prowadzić poważnego dialogu z islamem. Przewodniczący niemieckiego episkopatu z radością przyjął oświadczenie kanclerz Angeli Merkel w sprawie chrześcijańskich korzeni Europy. Jej deklaracja jest tym bardziej istotna, że ma ścisłe przełożenie polityczne, ponieważ Niemcy od 1 stycznia przejęły przewodnictwo w Unii i rozpoczęły konsultacje w sprawie Traktatu Konstytucyjnego. Kanclerz Niemiec życzyłaby sobie, aby przywiązanie do wartości chrześcijańskich było w nim bardziej widoczne. Stwierdziła ona, że Europa „powinna być gotowa walczyć” o swoje wartości. „Europa nie jest klubem chrześcijańskim”, ale stanowi „klub wartości”, podkreśliła Angela Merkel i przypomniała, że również w niemieckiej konstytucji jest mowa o „odpowiedzialności przed Bogiem i ludźmi”.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.