Nowy proces pięciu domniemanych zabójców dziennikarki Anny Politkowskiej rozpoczął się w środę w Moskwie, mimo że udziału w nim odmówiły dzieci Politkowskiej, uznając proces za bezprawny. Oskarżeni zapewnili, że są niewinni - podaje radio Echo Moskwy.
Mimo nieobecności dzieci Politkowskiej, Wiery i Ilii, sędzia Paweł Melechin rozpoczął rozprawę.
Dzieci Politkowskiej ogłosiły we wtorek na łamach "Nowej Gaziety", że sąd naruszył ich prawa, odmawiając przeniesienia procesu na przyszły tydzień, choć wiedział, że "strona pokrzywdzona nie może w całości uczestniczyć w procesie". Ich zdaniem proces jest "w sposób oczywisty bezprawny", gdyż "nie mieli oni wpływu na wybór ławy przysięgłych" i "byli pozbawieni prawa składania koniecznych wniosków".
Anna Politkowska, dziennikarka niezależnej "Nowej Gaziety", była obrończynią praw człowieka, autorką książek o współczesnej Rosji, w tym o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce Władimira Putina. Została zastrzelona 7 października 2006 roku na klatce schodowej swojego moskiewskiego domu, gdy czekała na windę.
Pierwszy proces jej domniemanych zabójców toczył się w latach 2008-2009 - zakończył się uniewinnieniem oskarżonych przez ławę przysięgłych.
Tym razem na ławie oskarżonych zasiada pięć osób. O zorganizowanie morderstwa Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej oskarżył pochodzącego z Czeczenii Łom-Alego Gajtukajewa. W skład stworzonej przez niego w tym celu grupy przestępczej weszli - również pochodzący z Czeczenii - bracia Machmudowowie: Rustam, Dżabrail i Ibrahim, a także byli oficerowie milicji Siergiej Chadżikurbanow i Dmitrij Pawluczenkow.
Pawluczenkow, który przyznał się do winy i zobowiązał się do współpracy podczas śledztwa, zawierając stosowny układ z Prokuraturą Generalną, w grudniu 2012 roku został już skazany na 11 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej. Sąd uznał go za współorganizatora zbrodni.
Zleceniodawców zabójstwa Politkowskiej wciąż nie wykryto. W tej sprawie prowadzone jest oddzielne dochodzenie.
Wcześniej z morderstwem dziennikarki "Nowej Gaziety" wiązany był również oficer Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Paweł Riaguzow. To on - wraz z Dżabrailem i Ibrahimem Machmudowami oraz Chadżikurbanowem - był sądzony za zabicie Politkowskiej w pierwszym procesie.
W lutym 2009 roku Moskiewski Okręgowy Sąd Wojskowy, kierując się werdyktem ławy przysięgłych, uniewinnił całą czwórkę. W czerwcu 2009 roku Sąd Najwyższy uchylił ten wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. We wrześniu tego samego roku Sąd Najwyższy nakazał przeprowadzenie nowego śledztwa w sprawie zabójstwa Politkowskiej.
Dżabrail i Ibrahim Machmudowowie odpowiadają z wolnej stopy; obowiązuje ich jedynie zakaz opuszczania Moskwy. Rustam Machmudow, którego Komitet Śledczy uważa za bezpośredniego zabójcę, przebywa w areszcie. Natomiast Gajtukajew i Chadżikurbanow odbywają już kary pozbawienia wolności za inne przestępstwa.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.