Służba zdrowia w Szkocji zaleciła personelowi przychodni i szpitali unikania słów "mama" i "tata". Uznała, że obrażają one homoseksualnych "rodziców" - donosi Rzeczpospolita.
W zeszłym roku zorganizowano specjalne zajęcia, na których instruowano dzieci, w jaki sposób powinno się uprawiać "bezpieczny homoseksualny seks". Oprócz wskazówek czysto technicznych opowiadano dzieciom o prezerwatywach, które mają uchronić przed AIDS, o"emocjonalnej stronie homoseksualizmu" oraz o tym, w jaki sposób skontaktować się z gejowskimi organizacjami. Wpływy tych ostatnich w minionych latach gwałtownie rosną. Jak przyznała rzeczniczka szkockiej Narodowej Służby Zdrowia (NHS), dyrektywy dotyczące "walki z językiem dyskryminacji" w szpitalach zostały opracowane przez znaną organizację zrzeszającą homoseksualistów Stonewall Scotland. - My je tylko zaaprobowaliśmy. Od dawna ściśle współpracujemy z tym środowiskiem. Chcemy bowiem zapewnić jak najlepszą opiekę wszystkim pacjentom - powiedziała Rz rzeczniczka NHS. Dokument "Fair wobec wszystkich" sfinansowany został ze środków publicznych.Oprócz bardzo kontrowersyjnych wytycznych, dotyczących np. zamiany słów "mama" i "tata"na"opiekunowie" czy "strażnicy", w szkockich szpitalach pojawią się też nowe formularze dla pacjentów i pracowników. Fragment dotyczący płci zostanie zmieniony ze zwyczajnego "Mężczyzna/Kobieta" na: "Mężczyzna", "Kobieta" oraz "Inne". Jak bowiem podkreślają pracownicy NHS, komfortowo w szpitalu powinni czuć się nie tylko hetero- i homoseksualiści, ale również transwestyci. "Te przepisy to wyraz naszego przywiązania do ideału sprawiedliwości społecznej i pragnienia, aby służba zdrowia była przykładowym przedsiębiorstwem" -napisał we wstępie do dokumentu "Fair wobec wszystkich" wysoki rangą przedstawiciel NHS Paul Martin. - Dzięki poparciu liberalnego establishmentu ugrupowania homoseksualistów stały się nietykalne. Ludzie boją się je skrytykować, żeby nie sprowadzić na siebie wściekłego ataku, nie zostać okrzykniętym homofobem - tłumaczy Lynette Burrows. Według niej środowiska te poczuły się jednak zbyt pewnie i forsując rozmaite karkołomne inicjatywy, strzelają sobie samobójczą bramkę. - Ludzie są w stanie znieść wszystko, byle miało cień realizmu. Tymczasem zakaz mówienia "mama", "tata" jest po prostu niemożliwy do wprowadzenia. Pielęgniarki i tak będą robiły oko do dzieci i szeptały ukradkiem: "mamusia przyszła". A homoseksualiści staną się tylko obiektem drwin -podkreśla pani Burrows. Z jej obserwacji wynika, że dzięki takim akcjom ludzie, którzy nigdy nie mieli nic przeciwko osobom o odmiennej orientacji seksualnej, diametralnie zmieniają zdanie. - BBC od dwudziestu pięciu lat angażuje się w nachalną promocję homoseksualizmu. Efekt jest taki, że dziś w Wielkiej Brytanii słowo "gej" to największa obelga. Takie rzeczy, zamiast zwalczać niechęć do homoseksualistów, wywołują ją - podkreśliła.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.