Religia w dzisiejszej Francji może istnieć tylko na płaszczyźnie prywatnej - uważa Dominique Voynet, kandydatka Partii Zielonych na prezydenta tego kraju.
W wywiadzie dla paryskiego dziennika "La Croix" zaznaczyła, że jedynym wyjątkiem mogą być takie publiczne instytucje jak Narodowy Komitet ds. Etyki. Voynet ubolewa, że świecka republika nie potrafiła stworzyć własnej obrzędowości, z którą mogliby się utożsamiać obywatele. - Potrafiły to uczynić religie, ale nie świecka republika - powiedziała działaczka Zielonych. Przypomniała, że państwo francuskie nadal, "z braku własnych rytuałów posługiwać się musi obrzędami religijnymi, np. w czasie pogrzebów zasłużonych ludzi." - Równocześnie warto zastanowić się, na ile rytuały te są wspólnym dziedzictwem żyjących dzisiaj we Francji obywateli - dodała. Zdaniem D. Voynet błędem było utworzenie przez Nicolasa Sarkozy'ego, ministra spraw wewnętrznych, odpowiedzialnego też za sprawy kultu religijnego i obecnego kandydata prawicy w wyborach prezydenckich, Krajowej Rady Kultu Muzułmańskiego jako instytucji reprezentującej imigrantów z basenu Morza Śródziemnego. - Dla wielu z nich islam jest bowiem jedynie tradycją, obyczajowością i lepiej byłoby, gdyby mieli świecką reprezentację w świeckim państwie - stwierdziła rozmówczyni dziennika. Dlatego, według niej, określanie islamu jako "drugiej religii w państwie" jest tendencyjne i stanowi błąd Sarkozy'ego. Voynet jest także przeciwna finansowaniu budowy meczetów ze środków publicznych. Dopuszcza natomiast możliwość udostępniania wspólnotom wierzących terenów gminnych pod budowę "z własnych środków". Proponuje także, by zastanowić się nad przekazaniem innym wspólnotom nieużywanych kościołów katolickich "które są przecież dziedzictwem całego narodu i nie muszą służyć tylko katolikom". Jej zdaniem, wykorzystanie już istniejącego "potencjału" posłużyłoby zahamowaniu zarówno finansowania muzułmańskich miejsc kultu z zagranicy (głównie przez Arabię Saudyjską), jak i wspierania ugrupowań ekstremistycznych.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.