"Jestem za deubekizacją i sprowadzeniem emerytur byłych funkcjonariuszy SB do poziomu zwykłych ludzi" - powiedział Dziennikowi prymas Józef Glemp.
"Ludzie niegodni nie powinni mieć przywilejów" - tłumaczy Dziennikowi swoje stanowisko. Prymas uczestniczył wczoraj w promocji książki IPN zawierającej plany pracy Departamentu IV MSW, który zajmował się walką z Kościołem. Wobec niektórych funkcjonariuszy tego departamentu toczy się obecnie prokuratorskie śledztwo. "W świetle ujawnianych dokumentów, np. promowanej książki, nie mam wątpliwości, że ci ludzie czynili zło" - stwierdził kard. Glemp. A zła nie można premiować. Dlatego zdaniem prymasa należy pozbawić esbeków wyższych emerytur. "Są one bowiem przywilejem, a nie prawem nabytym" - wyjaśnia kard. Glemp. Za deubekizacją opowiada się też ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Uważa, że byli funkcjonariusze SB powinni mieć nie tylko odebrane przywileje w postaci wysokich emerytur, ale przede wszystkim zakaz zajmowania funkcji publicznych. Jego zdaniem największym błędem była gruba kreska, bowiem uniemożliwiła deubekizację. Zwraca uwagę, że w innych krajach postkomunistycznych, np. we wschodnich Niemczech, ten proces został przeprowadzony. "Tymczasem w Polsce olbrzymia liczba esbeków przeszła pozytywnie weryfikację i trafiła do UOP" - przypomina w rozmowie z Dziennikiem. Zastrzega przy tym, że przeprowadzenie deubekizacji nie leży w kompetencjach Kościoła, lecz władz państwowych. Nad projektem ustawy antyubeckiej pracuje obecnie PiS. "Duchowni mogą wspierać ten proces od strony moralnej - dodaje ks. Zaleski. I tłumaczy: - Nie chodzi nawet o to, aby ich karać, ale o to, by byli esbecy i ich tajni współpracownicy nie pełnili funkcji publicznych" - podkreśla.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.
19 listopada wieczorem, biskupi rozpoczną swoje doroczne rekolekcje.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.