Redakcja „W Sieci” oświadczyła, że krytyczne opinie Roberta Mazurka na temat o. Tadeusza Rydzyka, zamieszczone niedawno w tym tygodniku, to osobiste poglądy dziennikarza, z którymi nie zgadza się większość zespołu redakcyjnego.
Mazurek w nr. 29 „W Sieci” napisał m.in., że „toruński redemptorysta to najskuteczniejszy dziś mnemotechnik. Trudne to słowo, to nic paskudnego, proszę się nie obruszać. Oznacza po prostu dżentelmena parającego się mnemotechniką, czyli sposobem zapamiętywania informacji, np. przez budowę skojarzeń. Na ten przykład Rydzyk - Wielgus - niewinne ofiary ataków. Albo: Sakiewicz - manipulant - zamach”.
Dodał, że „o. Rydzyk od lat żyje w przeświadczeniu, wbrew choćby ustaleniom Kościelnej Komisji Historycznej, że na arcybiskupa zasadzili się jacyś tajemniczy ‘wrogowie Kościoła’, którzy dokonali samosądu, zamachu, jak mówi dziś. Nie trudzi się przy tym dowodzeniem prawdziwości swych słów. Cóż, wolno mu, tak jak może rzucać na prawo i lewo insynuacjami o tajemniczych listach Sakiewicza wzywającego Benedykta XVI do rozprawienia się z Radiem Maryja”. Zdaniem felietonisty, o. Rydzyk stosuje w tej sytuacji takie same metody, jakich używają mainstreamowe media, opisując jego działania.
Prof. Janusz Kawecki, przewodniczący Zespołu Wspierania Radia Maryja, w liście otwartym do redaktora naczelnego „W Sieci” Jacka Karnowskiego stwierdził, że „w prześmiewczej formie i pełnej niezgodności z prawdą treści Autor podjął w publikacji bardzo ważny temat. Jednak do podjęcia tego tematu nie zechciał się przygotować, nie wypełnił zadania, jakim jest posługa myślenia, którą tak jednoznacznie scharakteryzował bł. Jan Paweł II”.
Andrzej Bargiel po zjeździe z Everestu na nartach bez użycia tlenu.
Dla porównania, w drugim kwartale 2024 roku było to 112 proc. PKB.
Otwarte zostały też trzy kolejowe przejścia graniczne dla ruchu towarowe.
W Polsce rozpoczęły się już przygotowania do 41. Światowych Dni Młodzieży (ŚDM).
- napisał w środę amerykański "Wall Street Journal", powołując się na źródła.