Przez kilka ostatnich dni do Jerozolimy - świętego miasta trzech religii - ściągnęły dziesiątki tysięcy pielgrzymów. W niedzielę tłum celebrujący żydowskie Święto Paschy oraz przypadające w tym samym czasie chrześcijańskie Święta Wielkanocne zgromadził się pod murami jerozolimskiej starówki i ruszył na pielgrzymkę do świętych miejsc obu religii - informuje "Dziennik".
Marsz urozmaicały koncerty religijnych zespołów, takich jak ultraortodoksyjne kapele klezmerskie. Tradycyjnej żydowskiej muzyce towarzyszyły jednak całkiem współczesne występy - np. tancerzy break-dance. Żydzi obchodzą święto Paschy na pamiątkę wyzwolenia z niewoli egipskiej. W Izraelu święta trwają siedem dni, diaspora obchodzi je dzień dłużej. Najważniejszy dla judaizmu jest pierwszy wieczór, tzw. sederowy. Wówczas wierzący siadają do uroczystej kolacji, podczas której czytana jest Haga-da, historia wyjścia Żydów z Egiptu. Z wieczorem sederowym wiąże się szereg rytuałów, np. wypijanie czterech kielichów wina na pamiątkę czterech sposobów nazywania wyzwolenia czy dziesięciokrotne ulewanie wina na pamiątkę egipskich plag. W pierwszy i ostatni dzień Paschy zakazana jest praca. Natomiast siedem tygodni, jakie następują, po święcie, to okres refleksji i wyciszenia. Ortodoksyjni Żydzi nie odprawiają wtedy wesel, nie strzygą włosów i nie golą zarostu.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.