Tłumy na konferencji o egzorcyzmach

Na temat egzorcyzmów i obecności szatana w świecie debatowali naukowcy z kraju i zagranicy. "To swoisty znak czasu, że taka tematyka przyciąga na uniwersytet wiele osób" - powiedział obecny na konferencji metropolita katowicki Damian Zimoń. Zdaniem hierarchy zainteresowanie tą tematyką wiąże się również z rosnącą liczbą zachorowań na choroby psychiczne we współczesnym świecie. Arcybiskup zwrócił uwagę, że 90 procent osób, zgłaszających się do egzorcystów, to osoby chore psychicznie, a nie opętane. "Myślę, że powinniśmy też podkreślać rolę Ducha Świętego, który odnawia oblicze tej ziemi. My głosimy Chrystusa, który przez krzyż i zmartwychwstanie zwyciężył wszelkie zło, a więc także szatana" - dodał metropolita katowicki. Wśród zaproszonych prelegentów obecny jest między innymi prof. Manilio Sodi z Papieskiego Uniwersytetu Salezjańskiego w Rzymie. "Nie jestem egzorcystą, więc nie spodziewajcie się po mnie jakichś efektów specjalnych - żartował na wstępie swego wystąpienia. Podkreślił, że liturgiczna księga egzorcyzmów nie należy do ksiąg tajemnych, jednak zainteresowane osoby mogą w niej odnaleźć wiele zaskakujących treści. Konferencję naukową "Egzorcyzmy w tradycji Kościoła i jego współczesnym duszpasterstwie" przygotowały Zakład Liturgiki i Homiletyki Uniwersytetu Śląskiego oraz Katedra Liturgiki i Hagiografii Uniwersytetu Opolskiego. Archidiecezjalny egzorcysta z Paniówek w archidiecezji katowickiej ks. Michał Woliński tłumaczył, że zły duch jest agresorem. " Czasem się ukrywa, bo rozpoznany, poddany mocy Chrystusa, musiałby opuścicie dręczonego człowieka". Zdaniem ks. Wolińskiego nasze czasy są dla szatana fantastyczne, ponieważ uczyniono z niego mit, a ludzie wierzący w istnienie szatana są określani mianem mitomanów. We współczesnym świecie zagościły liberalizm, materializm i relatywizm - mówił prelegent podkreślając, jak niebezpieczne są kontakty z okultyzmem, sektami, czy "cudownymi" terapiami bioenergoterapeutycznymi. Katowicki egzorcysta powiedział, że przychodzą do niego ludzie po takich właśnie cudownych kuracjach. "Ale na pocieszeniem powiem, że z wielu opętanymi spotkamy się w niebie, a z wieloma tymi, którzy uchodzą za bezgrzesznych, zwłaszcza w swoich oczach, niekoniecznie" - dodał ks. Woliński. Psycholog dr Krzysztof Gąsior zauważył, że jego dyscyplina nie dysponuje odpowiednimi narzędziami do badania duchowości człowieka, dlatego potrzebny jest dialog między teologią i psychologią. Z tego właśnie powodu, w swojej praktyce jako psychoterapeuty, niejednokrotnie już odsyłał klientów do księży, czując, że nie jest im w stanie pomóc. Anna Ostaszewska ze Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich przedstawiła praktykę, stosowną w Warszawie przy kwalifikowaniu osób do spotkania z egzorcystą. Mianowicie na polecenie biskupa, zanim nastąpi spotkanie z egzorcystą, osoba spotyka się z psychologiem, aby wykluczyć chorobę psychiczną. Ostaszewska zaznaczyła, że trans i opętanie zapisane są w międzynarodowej klasyfikacji chorób. Dr Andrzej Matysek, internista wyznał, że zanim poznał problematykę egzorcyzmów podchodził do niej z bardzo dużym dystansem. Następnie opowiadał o realnych, zdiagnozowanych przypadkach poprawy stanu zdrowia pacjentów po egzorcyzmach. - "Dopiero gdy zacząłem uczestniczyć w grupie modlitewnej, dostrzegłem głęboki sens tej modlitwy" - podkreślił. Ks. dr Marek Łuczak przedstawił socjologiczne uwarunkowania potrzeby posługi egzorcysty. Zauważył, że w społeczeństwie polskim widać trzy ważne tendencje. Tam gdzie maleje wiara w szatana, wzrasta popularność ezoteryki, horoskopów i różnego rodzaju ruchów parareligijnych. Po drugie niebezpiecznie wzrasta popularność w okultyzm wśród młodzieży. Wreszcie: najbardziej nieodporne na różne okultystyczne pokusy są kobiety. Konferencję naukową "Egzorcyzmy w tradycji Kościoła i jego współczesnym duszpasterstwie" przygotowały Zakład Liturgiki i Homiletyki Uniwersytetu Śląskiego oraz Katedra Liturgiki i Hagiografii Uniwersytetu Opolskiego.