,,Gdy dzielimy się chlebem, to go ubywa. Gdy dzielimy się mieszkaniem, to go nie ubywa. Gdy dzielimy się wiarą z drugim człowiekiem, to tej wiary przybywa! Wierzcie mi, tak jest naprawdę!" - mówił w homilii podczas Mszy św. sprawowanej na Polach Lednickich abp Damian Zimoń z Katowic.
W Eucharystii, której przewodniczył abp Henryk Muszyński, uczestniczyło blisko 100 tysięcy młodych ludzi z całej Polski. ,,Spotkanie młodzieży z całej Polski na Lednicy nadaje Kościołowi gnieźnieńskiemu nowego blasku. Tu rodzi się nowy humanizm, w którym człowieka określa przede wszystkim odpowiedzialność wobec braci i sióstr, wobec historii, wobec swego powołania. Jest to coś bardzo aktualnego, wydobytego z ducha Soboru Watykańskiego II" - mówił metropolita katowicki. Podkreślił również, że społeczność ludzka realizuje dobro wspólne wtedy, gdy uświadamia sobie powołanie. Każdy człowiek jest ważny w oczach Boga. ,,Nikt nie jest samotną wyspą. Żyjemy jako Lud Boży, razem idziemy do Domu Ojca. I trzeba odpowiedzieć Bogu miłością na Jego miłość. To jest sens naszego życia" - podkreślił kaznodzieja. Przypomniał także młodzieży, że Stwórca przysłał swojego Syna, aby nas zbawić, aby być z nami, abyśmy mogli podnosić nasze poranione czoła. ,,Jesteśmy odpowiedzialni za przekaz Słowa Bożego, tej wielkiej prawdy o tajemnicy Jezusa i Kościoła. Chrystus chce się posłużyć waszymi rękami, waszym talentem i waszą ofiarnością" - mówił abp Zimoń. W swoim słowie nawiązał także do życia św. Jacka, który patronuje dzisiejszemu spotkaniu młodych pod Bramą Rybą. To on odpowiadając na wezwanie św. Dominika - założyciela zakonu dominikanów, powiedział ,,Poślij nas!" i wraz z Czesławem i Hermanem wstąpił w szeregi dominikanów. Abp Zimoń przypomniał, że problemem Polski w pierwszej połowie XIII wieku nie były herezje, ale powierzchowna wiara tych, którzy określali się mianem chrześcijan. ,,Przed polskimi dominikanami stały wówczas dwa zadania: misja zewnętrzna do pogańskich krajów ościennych i misja wewnętrzna do serc i umysłów ludzkich. Potrzebą chwili było stworzenie sieci klasztorów dominikańskich, jako bazy do nowej ewangelizacji. Misji tej podjął się św. Jacek, który okazał się znakomitym organizatorem. Zakładał klasztory, gromadził kilku ludzi, zarażał wiarą i szedł dalej" - mówił abp Zimoń. Podkreślił również, że św. Jacek był także gorliwym ewangelizatorem. Wzywając do nawrócenia nie piętnował i nie rzucał na ludzi gromów. Tym co najbardziej zaważyło na jego skuteczności misyjnej była spójność religijnego doświadczenia z głoszonym słowem. Dlatego - jak mówił abp Zimoń - warto przypominać tę postać, nie tylko ze względu na przypadającą w tym roku 750. rocznicę jego śmierci, ale także na przesłanie jakie ze sobą niesie. ,,Św. Jacek uczy nas odpowiedzialności za obszar i jakość naszej wiary w dzisiejszym świecie. Jego życie uczy nas, że odpowiedzialność za wiarę jest nie tylko cnotą chrześcijańską, ale ma także wartość społeczność, ogólnonarodową. Im więcej bowiem będzie dojrzałej wiary prowadzącej dojrzały dialog z dzisiejszą rzeczywistością, tym wyższy będzie poziom życia społecznego" - mówił abp Zimoń Czego nas uczy nas historia św. Jacka tutaj, dziś na Lednicy? Ona uczy nas odpowiedzialności za wiarę, abyśmy za przykładem św. Jacka usiłowali lepiej zrozumieć współczesny świat i starali się wnosić w jego rzeczywistość Boży blask prawdy -podkreślił metropolita katowicki. Swoje pozdrowienia przesłał młodzieży także Papież Benedykt XVI. "Drodzy młodzi przyjaciele zgromadzeni na Polach Lednickich! Serdecznie was pozdrawiam i życzę apostolskiej odwagi i zapału jakie cechowały św. Jacka, waszego szczególnego patrona. Niech nie gaśnie w waszych duszach blask Chrystusa. Niech was błogosławi Bóg wszechmogący, Ojciec i Syn i Duch Święty" - napisał w swoim przesłaniu.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.