"Męczeńska śmierć ks. Ragheda wskazuje irackim chrześcijanom drogę ku jedności" - powiedział chaldejski arcybiskup Kirkuku Louis Sako na pogrzebie zamordowanego 3 czerwca księdza Ragheed Ganni. Wraz z nim po Mszy św. odprawionej w parafii Ducha Świętego w Mosulu zginęli trzej subdiakoni: Basman Yoysef Daud, Walid Hanna Iso i Gassan Isam Bidawed.
Uroczystości pogrzebowe w Karamles, rodzinnej wiosce ks. Ragheda Ganni położonej na północ od Bagdadu, przebiegały pod szczególnie silną osłoną sił bezpieczeństwa. Zgromadziły ok. 2 tys. osób. Obecni byli także wszyscy biskupi chaldejscy, zebrani w tych dniach na synodzie patriarchalnym w Al Qosh. Był wśród nich patriarcha Kościoła chaldejskiego Emanuel III Delly, biskupi iraccy i biskupi z diaspory w Libanie, USA i Australii. Przybyli także dwaj hierarchowie prawosławni oraz przedstawiciel regionalnego rządu kurdyjskiego. Uroczystościom przewodniczył arcybiskup Mosulu, Paul Faradż Rahho. Żona jednego z zamordowanych subdiakonów podzieliła się ze zgromadzonymi opowieścią o brutalnym zabójstwie, które dokonało się na jej oczach. Na zakończenie ceremonii patriarcha Delly raz jeszcze potępił morderstwo, nazywając je "okrutnym aktem skierowanym przeciwko Bogu i ludzkości" i wezwał całą wspólnotę chrześcijańską do zachowywania nadziei w tym tak trudnym dla niej czasie. Jak powiedział abp Sako, słowa współczucia ze strony papieża Benedykta XVI, jakie dotarły wczoraj do Iraku, dają chrześcijanom nadzieję i odwagę, aby pozostać w kraju. "Szczególnie teraz potrzebujemy tego, aby Watykan wspierał Kościół i wszystkich chrześcijan w Iraku w ich dążeniu ku jedności" - dodał bp Sako. Jego zdaniem ofiara życia ks. Ragheda "narzuca nam niejako, byśmy pozostawali zjednoczeni także politycznie, aby wybawić nasz naród, który zasługuje na dobro i pokój". W Mosulu i Karamles w ciągu trzech najbliższych dni, zgodnie z chaldejską tradycją, odprawiane będą Msze św. za spokój dusz zamordowanych duchownych. Przedstawiciele wspólnoty muzułmańskiej złożyli wczoraj wizytę w siedzibie arcybiskupa Mosulu, składając mu wyrazy współczucia z powodu zabójstwa duchownych. Część irackich katolików obawia się skutków, jakie może przynieść zbytnie, ich zdaniem, zainteresowanie zbrodnią mediów światowych i lokalnych. Te ostatnie coraz częściej wspominają o możliwości utworzenia "chrześcijańskiego getta" w dolinie Niniwy, postrzeganego jako jedynego rozwiązania napiętej sytuacji. Iraccy biskupi niejednokrotnie wypowiadali się przeciwko temu rozwiązaniu, nie tylko niezgodnego z samą naturą Kościoła, lecz ponadto zmuszającego chrześcijan z Mosulu i Bagdadu do opuszczenia domów i przeniesienia się na granicę z regionem Kurdystanu. Jak dotychczas żadne ugrupowanie nie przyznało się do popełnienia zbrodni.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.