Na konkurs im. Pawła Migasa na reportaż o tematyce religijno-społecznej przysłano 431 prac autorów z kraju i z zagranicy. 14 czerwca najlepsi autorzy odebrali w Katowicach nagrody.
Jury w składzie: prof. Walery Pisarek (przewodniczący), ks. Marek Gancarczyk, Anna Sekudewicz, Szymon Hołownia i Barbara Gruszka-Zych postanowiło nie przyznawać pierwszej nagrody. Dwie równorzędne drugie nagrody przyznano: Kindze Figat godło Teresa Klara z Bolimowa za pracę „Pani Annelise” i Agnieszce Huf godło Jagniątko 85 z Rybnika za pracę „Między ciszą a dźwiękiem”. Ponadto jurorzy przyznali cztery równorzędne trzecie nagrody i siedem wyróżnień. Nagrodę specjalną, ufundowaną przez rodziców Pawła Migasa, otrzymała Magdalena Górska godło Żonkil z Olsztyna za reportaż „Szymon”. ‑ Panią Annelise spotkałam w Niemczech w ubiegłoroczne wakacje – mówi jedna z laureatek, Kinga Figat z Bolimowa. ‑ Była mieszkanką domu starców. Zmarła w marcu. Spotkałam się z nią kilkakrotnie. Przez jakiś czas opiekowałam się nią. Napisałam na konkurs o jej starości, o tym, jak ją przeżywała , jak się nią cieszyła. To mój debiut. ‑ Mój tekst był poświęcony osobom słabo słyszącym, które były wychowane wśród słyszących – opowiada druga laureatka, Agnieszka Huf z Rybnika. – Oni świetnie mówią, posługują się aparatami słuchowymi, więc na co dzień nie widać ich niepełnosprawności. Ale w dorosłym życiu te osoby zetknęły się ze światem głuchych i dzisiaj żyją niejako na granicy dwóch światów. Chciałam, żeby ktoś się o nich dowiedział, dlatego napisałem pracę konkursową. Konkurs im. Pawła Migasa na reportaż o tematyce religijno-społecznej został ogłoszony przez Wydawnictwo Kurii Metropolitalnej „Gość Niedzielny”. Redakcja chciała w ten sposób uczcić pamięć przedwcześnie zmarłego dziennikarza. Paweł Migas w 2002, jeszcze jako student dziennikarstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego, rozpoczął współpracę z „Gościem Niedzielnym” w oddziale krakowskim. Pisał doktorat z medioznawstwa u prof. Walerego Pisarka. Zaczął wykładać na studiach dziennikarskich PAT i WSIIZ w Rzeszowie. W 2006 niespodziewanie zachorował. W ciągu dwóch tygodni przegrał walkę z nowotworem. Miał niecałe 25 lat.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.