Europejska Konferencja Międzynarodowego Stowarzyszenia ds. Uwalniania zakończyła się 13 lipca Mszą św. na Jasnej Górze. W konferencji wzięło udział 330 osób z 29 krajów.
O. Posacki podkreślił, że wraz z rozwojem cywilizacyjnym "przedefiniowuje się etyka i moralność, rośnie relatywizm moralny, który sprzyja działaniom złego ducha". Z kolei ks. Piątkowski zauważył, że coraz większy wpływ na ludzi ma rozszerzający się okultyzm. Stąd praktyka egzorcyzmu i uwalniania jest dzisiaj bardziej popularna - zaznaczył ks. Piątkowski. W Polsce działa ok. 60 egzorcystów oficjalnie mianowanych przez biskupów, są już obecni w niemal wszystkich diecezjach, np. w archidiecezji poznańskiej jest ich pięciu. Zapotrzebowanie na ich posługę cały czas rośnie. Egzorcyści zwracają uwagę, że w swojej działalności współpracują z psychologami i psychiatrami, by całościowo i kompetentnie diagnozować człowieka, który do nich trafia. - Jeśli ktoś potrzebuje pomocy egzorcysty, na przykład w sytuacji depresji, z którą nie może poradzić sobie psycholog, czy choroby niezgodnej z regułami medycznymi, w swojej kurii otrzyma wskazanie na uprawnionego kapłana - zaznaczył koordynator polskich egzorcystów. Jeśli jednak ktoś przyjdzie do egzorcysty mówiąc, że jest opętany i potrzebuje wypędzenia z niego złego ducha, będzie to problem psychologiczny, a nie opętania - powiedział ks. Andrzej Grefkowicz z Warszawy. - Gdy ktoś przychodzi do nas i mówi: "Jestem opętany" to na 100 proc. tak nie jest. To raczej problem choroby psychicznej - dodał egzorcysta ze Szczecina ks. Andrzej Trojanowski. Egzorcyści tłumaczyli, że istotną cechą, po której można rozpoznać opętanie jest awersja wobec sacrum: niechęć do znaków świętych, krzyża, odrzucanie wody święconej, medalików, niemożność modlitwy, przyjmowania komunii, a nawet wypowiadania słowa: "Jezus". Ludzie opętani przez szatana posługują się też nieznanymi wcześniej językami obcymi, demonstrują nadzwyczajną siłę. Uczestnicy konferencji podkreślali, że przypadków rzeczywistego opętania przez szatana jest niewiele, dotyczą one niespełna 1 proc. osób, które trafiają do egzorcystów. Natomiast ok. 40 proc. to osoby dręczone przez szatana, przejawiające pewne oznaki jego działalności. Egzorcysta w Kościele katolickim to biskup albo mianowany przez niego kapłan, który posiada specjalny mandat do sprawowania egzorcyzmów. Powaga sakramentalium i charakter egzorcyzmu wymagają, by posługa egzorcystyczna nad opętanymi sprawowana była mocą specjalnego i wyraźnego zezwolenia miejscowego ordynariusza. Zezwolenia takiego udziela się na stałe lub doraźnie kapłanom odznaczającym się "pobożnością, wiedzą, roztropnością i nieskazitelnością życia, oraz specjalnie przygotowanym do tego zadania". Kapłani nie posiadający zezwolenia biskupa mogą wypowiadać słowa modlitwy o uwolnienie danej osoby, która jednak nie stanowi egzorcyzmu uroczystego i nie zawiera formuł komunikowania się ze złym duchem. Egzorcysta w swojej posłudze kieruje się zalecaniami Rytuału rzymskiego, zdobytą wiedzą i własnym doświadczeniem.
W stolicy władze miasta nie wystawią przeznaczonych do zbierania tekstyliów kontenerów.