Wenezuela: Modlitwa wobec urągań

Jego fragmenty opublikowała 22 lipca tamtejsza prasa. Arcybiskup stolicy Hondurasu skomentował ciągłe ataki Hugo Cháveza na Kościół. Ostrzegł, że dąży on do wprowadzenia w Wenezueli totalitaryzmu i porównał go do dyktatorów, którzy przeszli do historii, pozostawiając po sobie pamięć o tyranii. Z ostatnim atakiem na Kościół Chávez wystąpił 18 lipca, przemawiając w akademii wojskowej. W swoim demagogicznym stylu nazwał Chrystusa jedną z postaci najbardziej antyimperialistycznych i rewolucyjnych w historii. Zarzucił niektórym biskupom, że popierają tyranów i wyzyskiwaczy, zaś pewnych księży nazwał obłudnymi faryzeuszami. Wypowiedź tę skomentował następnego dnia (19 lipca) przewodniczący zakończonego w ubiegłym roku synodu plenarnego Wenezueli. Abp Ramón Ovidio Pérez Morales stwierdził, że taki sposób wyrażania stał się zwyczajem prezydenta. Zwrócił uwagę, że proponowane przez niego zmiany konstytucji byłyby krokiem wstecz. Prowadzą bowiem do komunizmu typu kubańskiego z lat 60. Z odpowiedzią na ataki Cháveza wystąpiła też Krajowa Rada Laikatu. W opublikowanym 22 lipca komunikacie wyraziła pełne poparcie dla niedawnego (z 7 lipca) dokumentu episkopatu o potrzebie dialogu i pojednania w Wenezueli. Rada Laikatu jest zaniepokojona utrzymywaniem się i pogłębianiem problemów społecznych w tym kraju oraz nie respektowaniem przez prezydenta pluralizmu. Próbuje on przeprowadzić po cichu reformę konstytucji, opartą na sprzecznej z zasadami chrześcijańskimi teorii i praktyce marksizmu-leninizmu. Świeccy katolicy Wenezueli proponują zorganizowanie – wraz z innymi przedstawicielami Kościoła – narodowego dnia modlitwy o solidarność i pojednanie.