- Wygłoszony na zakończenie niedzielnej modlitwy "Anioł Pański" apel Benedykta XVI o natychmiastowe uwolnienie przez talibów afgańskich zakładników południowokoreańskich był wyrazem jego stałej troski o wszystkich porwanych - powiedział ks. Federico Lombardi, rzecznik prasowy Watykanu. Dodał, że zatroskanie to podzielają wszyscy ludzie dobrej woli.
Nawiązując do dramatu 22 porwanych 19 bm. w Afganistanie koreańskich wolontariuszy, Ojciec Święty w czasie niedzielnego spotkania z wiernymi w Castel Gandolfo zwrócił uwagę, że wśród zbrojnych ugrupowań upowszechnia się praktyka posługiwania się niewinnymi osobami dla osiągnięcia własnych celów. - Chodzi o poważne naruszenia godności ludzkiej, które stoją w sprzeczności z wszelkimi podstawowymi normami cywilizacji i praw oraz niebezpiecznie godzą w Boże prawo. Apeluję, aby autorzy tych zbrodniczych działań odstąpili od popełnianego zła i zwolnili bez szwanku swe ofiary - powiedział z mocą Ojciec Święty. Talibowie jeszcze tego samego dnia zażądali od Benedykta XVI potępienia ofiar wśród ludności cywilnej, jakie przynoszą działania międzynarodowych sił pokojowych w Afganistanie, oraz przyczynienia się do uwolnienia uwięzionych mężczyzn i kobiet. Poproszony przez dziennikarzy o skomentowanie odpowiedzi talibów na słowa Ojca Świętego dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej oświadczył, że "niezliczoną ilość razy Papież wyrażał ubolewanie z powodu niewinnych ofiar wszystkich konfliktów toczących się na świecie. Nigdy o nich nie zapomina".
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.