W Japonii jest ponad pół miliona uczniów szkół średnich uzależnionych od surfowania w sieci.
Obozy odwykowe dla dzieci uzależnionych od Internetu to najnowszy pomysł japońskiego ministerstwa edukacji. W ramach takiego wyjazdu podopieczni będą zachęcani do uczestnictwa w zabawach, zajęciach na świeżym powietrzu oraz grach zespołowych. Rzecz jasna - nie będą mieli dostępu do komputera czy jakiegokolwiek urządzenia umożliwiającego korzystanie z Internetu. Będą też pod stałym nadzorem psychologów i psychoterapeutów - na wypadek, gdyby powrót do "realu" okazał się zbyt traumatyczny.
- Problem staje się coraz poważniejszy. Szacujemy, że dotyczy około 518 tys. uczniów szkół średnich w całym kraju, ale takich przypadków może być znacznie więcej - powiedział we wtorek w rozmowie z dziennikiem "Daily Telegraph" rzecznik ministerstwa Akifumi Sekine. - Chcemy wydostać ich z wirtualnego świata i zachęcić do rzeczywistych kontaktów z rówieśnikami i dorosłymi - powiedział Sekine.
Problem uzależnienia od wirtualnej rzeczywistości nie dotyczy jednak tylko Kraju Kwitnącej Wiśni. Także coraz więcej polskich dzieci traci kontakt ze światem na rzecz życia w sieci. Jak oceniacie pomysł japońskiego ministerstwa? Czy Waszym zdaniem podobne obozy są potrzebne także w Polsce? Piszcie komentarze, głosujcie w naszej sondzie.
Sonda: Jak oceniasz pomysł uruchomienia obozów odwykowych dla uzależnionych od Internetu dzieci?
Przeczytaj komentarz Dzieci na odwyk.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.