Informacja SB o zniszczeniu teczki pracy i teczki personalnej - to jak dowiedziała się Rzeczpospolita nowe materiały dotyczące współpracy abp. Stanisława Wielgusa z tajnymi służbami PRL.
O nowych dokumentach odnalezionych w IPN jego prezes Janusz Kurtyka poinformował 5 lipca rzecznika praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego. Z informacji Rz wynika, że chodzi o protokoły SB ze zniszczeń wewnętrznych materiałów. Wśród nich wymieniono teczkę personalną i współpracy TW "Adama Wysockiego" i "Adama", które to pseudonimy (dwa z trzech) miał nosić ks. Wielgus. SB na podstawie tych nieistniejących już, a odnotowanych w protokołach zniszczeń, materiałów w 1973 r. przygotowała zachowany do dzisiaj raport z dotychczasowych kontaktów z ks. Wielgusem. W IPN odnaleziono też doniesienia agenturalne TW "Adam Wysocki" i "Adam". Nie udało nam się ustalić, jaka jest wartość tych dokumentów - pisze Rzeczpospolita. Kurtyka we wspomnianym liście do Kochanowskiego napisał, że potwierdzają one współpracę abp. Wielgusa z SB. Obrońca duchownego mecenas Marek Małecki twierdzi, że hierarcha tych dokumentów nie otrzymał. Jedyne, jakie dotarły do niego z IPN, oprócz upublicznionych w styczniu, to dane statystyczne współpracowników SB w latach 70. i 80. - Nic innego nie dostaliśmy - mówi Małecki. Przypuszcza, że abp Wielgus wycofa się z procesu lustracyjnego, gdyż nie ma w nim szans na zachowanie tajemnicy spraw wewnątrzkościelnych. Decyzja zapadnie w ciągu miesiąca. Proces miał się rozpocząć we wrześniu przed sądem w Lublinie. O zaniechanie autolustracji prosili abp. Wielgusa Rada Stała Episkopatu i nuncjusz apostolski.
Dzień wcześniej ukraiński wywiad wojskowy (HUR) potwierdził atak na rafinerię ropy w mieście Ufa.
Według armii z około 1 mln osób zamieszkujących Gazę uciekło dotąd około 280 tys.
Nowy Metropolita Katowicki w rozmowie z PAP o sytuacji Kościoła w Polsce dziś.