Reklama

Bez pomocy Watykanu nie da rady?

W sprawie o. Tadeusza Rydzyka i Radia Maryja w polskim episkopacie nigdy nie będzie konsensusu. Musi pomóc Watykan, a i to stanie się wtedy, gdy zwrócą się o to do niego największe autorytety wśród polskich hierarchów - pisze publicystka Rzeczpospolitej Ewa K. Czaczkowska.

Reklama

W sobotę na Jasnej Górze spotkają się biskupi diecezjalni. Może być to jedno z trudniejszych zebrań - uważa Czaczkowska. - Decyzja toruńskiej prokuratury o niewszczynaniu śledztwa przeciwko o. Rydzykowi za antysemickie wypowiedzi i obrazę prezydenckiej pary będzie argumentem dla popierających go biskupów, by uciąć sprawę. Niezależnie jednak od kontrowersyjnego stanowiska prokuratury nie może ono decydować o działaniach episkopatu. Nawet gdyby Sąd Najwyższy uznał wypowiedź o. Rydzyka za godną uznania, nie byłoby to ważne dla chrześcijan, którzy w sprawach moralnych mają się kierować nie zmiennymi prawami cywilnymi, ale nauką Chrystusa. Dyskusja się więc odbędzie, mimo że prokuratura nie oceniła prawdziwości taśm. Nie o same taśmy jednak chodzi - one tylko ilustrują problem, ale o to, jakie treści są przekazywane w mediach i na uczelni koncernu o. Rydzyka. Jaką proponuje on wizję chrześcijaństwa i jaki tworzy model Kościoła. Co z tej debaty wyniknie? Chciałoby się powiedzieć, że nic, bo tak już bywało, a wtedy można oczekiwać, że w najbliższej kampanii wyborczej dowiemy się z Radia Maryja, na kogo głosować, a na kogo nie. Episkopat nie jest w stanie sam rozwiązać sprawy radia, bo nie ma tu konsensusu - wnioskuje publicystka Rzeczpospolitej. - Nie był zdolny wypracować go nawet przynaglony rok temu przez Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej. Ocenia się, że o. Rydzyka popiera jedna trzecia biskupów, podobna jest liczba tych, którzy go krytykują. Środek milczy i liczy, że problem sam się jakoś rozwiąże. Biskupi nie mogą ani odwołać, ani nawet upomnieć o. Rydzyka, bo nie podlega ich bezpośredniej władzy. Nie są jednak w sytuacji bez wyjścia, co próbuje się sugerować. Mogą się zwrócić do watykańskiej Kongregacji do spraw Zakonów i Instytutów Świeckich, której podlega generał zakonu redemptorystów, zwierzchnik o. Rydzyka - wskazuje Czaczkowska. Innej drogi nie ma. Taki wniosek mogłaby poprzeć część biskupów. Ilu i jaki będzie tego efekt w Watykanie, zależeć będzie od stanowiska, które zajmą w tej sprawie takie osoby jak kardynał Stanisław Dziwisz. Niewykluczone, że w sobotę biskupi staną przed odpowiedzią na inne ważne pytanie: utajnić czy upublicznić ustalenia Kościelnej Komisji Historycznej, która zbadała w IPN akta całego episkopatu - zwraca uwagę na kolejny problem Ewa K. Czaczkowska. - Na 132 biskupów kilkunastu było zarejestrowanych jako TW, kontakt albo źródło operacyjne oraz agent wywiadu, kilku było kandydatami na TW. Część biskupów jest za ujawnieniem tych nazwisk z profesjonalnym komentarzem historyków. Ucięłoby to plotki i uprzedziło medialne sensacje. Jak można to zrobić, pokazał abp Józef Michalik, a jak nie należy - przestrzega historia abp. Wielgusa. Przeprowadzając wewnętrzną lustrację, episkopat dał przykład innym środowiskom, np. dziennikarskiemu. Czy pokaże, jak roztropnie ten proces dokończyć? - zastanawia się publicystka Rzeczpospolitej.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Środa
wieczór
0°C Czwartek
noc
0°C Czwartek
rano
3°C Czwartek
dzień
wiecej »

Reklama