Zmniejsza się liczba nadużyć seksualnych kleru wobec osób nieletnich. Zdaniem Ośrodka Studiów nad Nowymi Religiami w Turynie, jest to konsekwencją wprowadzenia przed sześciu laty nowych norm postępowania Kościoła w tych przypadkach. Polityka ta określana jest mianem „tolerancji zerowej".
Turyńskie centrum powołuje się na raport nowojorskiego John Jay College, jedynej niezależnej placówki naukowej w USA zajmującej się zagadnieniami kryminalistyki. Wynika z niego zauważalny spadek skarg dotyczących spraw o nadużycia seksualne duchownych po roku 2000. Często jednak opinia publiczna nie dostrzega tego zjawiska, gdyż media zajmują się głównie głośnymi procesami o rekordowe odszkodowania. Z danych dotyczących Stanów Zjednoczonych wynika, że w minionym półwieczu w kraju tym oskarżenia o nadużycia seksualne wytoczono przeciw 4392 kapłanom na ponad 110 tys. pracujących tam księży diecezjalnych i zakonnych. Jedynie 1/5 z tych spraw dotyczy pedofilii – czyli nadużyć wobec dzieci. Zdaniem dyrektora turyńskiego ośrodka, prof. Massimo Introvigne, procent skazanych za te przestępstwa księży katolickich jest często niższy, niż w przypadku wyroków wydawanych wobec duchownych innych wyznań czy mężczyzn żonatych. Dane te wskazują również, że większe zagrożenie pedofilią występuje w przypadkach homoseksualizmu.
Chodzi o zabezpieczenie przed zagrożeniami płynącymi z Rosji.
W sobotę rebelianci M23 przejęli kontrolę nad miastem Masisi w prowincji Kivu Północne.
W tle konflikty zbrojne oraz kwestie symboli religijnych i hidżabów.