Przywrócenie przez Benedykta XVI przedsoborowej liturgii łacińskiej z uznaniem przyjął Rosyjski Kościół Prawosławny. Mówi o tym w wywiadzie dla mediolańskiego dziennika "Il Giornale" patriarcha Moskwy i Wszechrusi. Aleksy II przypomina, że prawosławni przywiązują wielką wagę do tradycji.
"Bez wiernego starania na straży tradycji liturgicznej, Rosyjski Kościół Prawosławny nie byłby w stanie oprzeć się prześladowaniom lat 20. i 30. XX wieku" - uważa patriarcha. Zapytany o stan stosunków między Moskwą i Rzymem, Aleksy II podkreślił wolę Benedykta XVI "sprzyjania dialogowi i współpracy z Kościołem prawosławnym". Co zaś do spotkania z papieżem, to przypomina, że "musi ono być należycie przygotowane i nie może się sprowadzać do okazji do zrobienia kilku fotografii czy przejścia się przed kamerami telewizyjnymi". "To musi być spotkanie, które rzeczywiście posłuży umocnieniu relacji między naszymi Kościołami" - podkreślił patriarcha. Ponowił on zarzut prozelityzmu, którego dopuszczają się "jeszcze dziś niektórzy biskupi i misjonarze katoliccy, uważający Rosję za teren misyjny". Tymczasem, przypomina Aleksy II, "Rosja, święta Ruś już została oświecona przez wielowiekową wiarę, która dzięki Bogu została zachowana i przekazywana w Kościele prawosławnym". "To pierwszy punkt, który należałoby wyjaśnić w perspektywie spotkania z papieżem" - powiedział patriarcha Moskwy i Wszechrusi. Drugi problem to unici. "Niepokoi nas to zjawisko, ponieważ obserwujemy tę tendencję w regionach, w których do tej pory nie występowało, na przykład na Zachodniej Ukrainie, na Białorusi, w Kazachstanie i w samej Rosji". "Kiedy te problemy zostaną podjęte i rozwiązane, wówczas zrozumiałe będzie spotkanie papieża i patriarchy Moskwy, wówczas będzie ono miało naprawdę swój sens" - zakończył Aleksy II rozmowę z wysłannikiem do Moskwy dziennika "Il Giornale" Andreą Torniellim.
W sobotę rebelianci M23 przejęli kontrolę nad miastem Masisi w prowincji Kivu Północne.
W tle konflikty zbrojne oraz kwestie symboli religijnych i hidżabów.
Sytuacja bezpieczeństwa na Haiti systematycznie pogarsza się od kilku lat.
W tym roku przypada 1700. rocznica pierwszego soboru ekumenicznego w Nicei.
Scholz skrytykował propozycję zwiększenia wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB.