Ekstremiści islamscy wyznaczyli karę śmierci za obrazę islamu dla Dounii Ettaib, wiceprzewodniczącej Związku Kobiet Marokańskich we Włoszech, a przy okazji też dla deputowanej Danieli Santanche - podała Rzeczpospolita.
Na biurku w mediolańskim biurze Dounii Ettaib (29 lat, z czego 20 we Włoszech, zamężna z Włochem, jedno dziecko, od miesiąca obywatelstwo włoskie) ktoś położył wycięte z gazety zdjęcie sprzed kilku tygodni, na którym pozuje z włoską deputowaną Santanche. Na zdjęciu widnieje napis zielonym flamastrem po arabsku: "Niewierne". Magdi Allam, muzułmanin i wicenaczelny Corriere della Sera, na łamach dziennika wyjaśnia, że to w języku ekstremistów islamskich wyrok śmierci. W Internecie pojawiły się "fatwy z uzasadnieniem wyroku". Jedna na stronie zarejstrowanej przez nawróconego na islam Włocha Roberto Piccardo, byłego sekretarza Związku Wspólnot i Organizacji Islamskich we Włoszech. Napisano tam, że publiczne odstępstwo od islamu (przypadek Dounii) należy karać śmiercią. Drugą wydał mieszkający w Katarze Jussef Karadawi, duchowny Bractwa Muzułmańskiego, a na włoski przetłumaczył imam meczetu w Bolonii, któremu lewicowe władze miejskie budują właśnie o wiele większą świątynię. Obie panie naraziły się muzułmanom protestami po rytualnym zamordowaniu przez ojca i krewnych w Brescii w sierpniu ub. r. urodzonej w Pakistanie Hiny Saleem za to, że związała się z Włochem. Santanche, deputowana Sojuszu Narodowego, w 2006 r. w programie telewizyjnym na żywo powiedziała, że kwef nie jest symbolem religijnym wymaganym przez Koran. Obecny w studiu imam meczetu w Segrate pod Mediolanem rzucił na nią klątwę. Dounia Ettaib założyła w Mediolanie ośrodek, w którym mogą się schronić kobiety prześladowane przez islamskich ojców i mężów. W lipcu protestowały pod budynkiem sądu w Brescii, gdzie roz POczynał się proces morderców Hiny. Kilka dni później w Mediolanie została zaatakowana przez kilku młodych Arabów. Teraz na obie kobiety wydano wyrok śmierci z religijnym uzasadnieniem. Magdi Allam we wczorajszym wydaniu Corriere della Sera pyta, dlaczego włoskie władze ścigają pomywaczy szyb samochodowych i prostytutki, a nawołujący otwarcie i publicznie do mordu imamowie i islamscy zeloci chodzą wolno. Allam kończy: "Nadal chowamy głowę w piasek jak struś. To samobójstwo. Spokojnie czekamy, aż terroryści islamscy wybudują u nas swoje państwo islamskie i islamski wymiar sprawiedliwości".
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.