"Idę w Ramiona Ojca" - pod taką nazwą ukazał się pierwszy na polskim rynku modlitewnik dla niepełnosprawnych. Ma on być pomocą w katechizacji osób z głębokim upośledzeniem intelektualnym.
Jego pomysłodawcą i realizatorem jest duszpasterz osób niepełnosprawnych diecezji bydgoskiej. Modlitewnik może także służyć jako książeczka do pierwszej Komunii świętej. Geneza jego powstania była prosta i bardzo krótka. - Zgłosiła się do mnie mama dziecka z dużą niesprawnością. Zapytała czy ma dziecku kupić zwykłą książeczkę tekstową. Okazało się jednak, że jest to niemożliwe ponieważ dziecko nie czyta. Wówczas pomyślałem, że konieczny jest modlitewnik w formie bardzo uproszczonej i graficznej - powiedział ks. Janusz Tomczak. Jego zdaniem inicjatywę wymusiło codzienne życie oraz konieczność zaradzenia potrzebom duszpasterskim. - Powoli powstawały obrazy, które były drukowane na zwykłym papierze i powielane dla konkretnych osób. To jest prostota, w której dziecko się nie pogubi. Same grafiki są ułożone wokół sakramentu pokuty i pojednania, Eucharystii oraz tematu wieczności. Do obrazów są dołączone krótkie myśli i odnośniki biblijne. Jeżeli rodzice czy katecheci będą chcieli poszerzyć temat mają szansę ażeby na tej podstawie dotrzeć do tych wiadomości - dodał kapłan. Modlitewnik ma zaledwie 38 stron. Jest pierwszą tego typu publikacją. Autor dedykuje ją osobom z niesprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym i znacznym, przygotowującym się do przyjęcia sakramentów. Część szkieletów rysunków wykorzystano z innych publikacji, ale myśl przewodnia, dopełnienie graficzne i kolorystyka są dziełem księdza Janusza Tomczaka z Bydgoszczy. Publikacja została wydana przez Prymasowskie Wydawnictwo Gaudentinum w Gnieźnie.
Wolność bez prawdy traci swoją treść i prowadzi do chaosu moralnego.
Ok. 2,1 mln. nigeryjskich dzieci nie otrzymało ani jednej rutynowej dawki szczepień ochronnych.
Oba scenariusze są warunkowe i nie mają zostać od razu wcielone w życie.
To zarówno duchowni, jak woźni, elektrycy, technicy i kucharze.
W ciągu 12 lat istnienia obozu przez KL Dachau i jego podobozy przeszło łącznie ponad 200 tys. osób.