Zdumienie rodzi fakt, że najwięksi zwolennicy pluralizmu w mediach, a nawet w uprawianiu teologii i proponowaniu dróg realizacji misji pastoralnej Kościoła Chrystusowego nie mogą znieść Radia Maryja i Telewizji Trwam - napisał w Naszym Dzienniku ks. prof. Walerian Słomka.
Podnoszony jest też wciąż problem rzekomego dzielenia polskiego Kościoła przez o. Tadeusza Rydzyka i Jego dzieło. Na litość boską! W dochodzeniu do prawdy Kościół zawsze był stawiany w obliczu różnych opinii i przekonań, ale twórczo wychodził z tego zawsze wtedy, kiedy mógł ustami pasterzy mówić: "Zdało się Duchowi Świętemu i nam". Tak było na Soborze Jerozolimskim i tak było na ostatnim Soborze. Trzeba zająć się raczej nie sztucznie nadymanym podziałem, którego źródło jest gdzie indziej, ale sprawą niszczenia Kościoła. Kościół może, a czasami winien się dzielić w poszukiwaniu prawdy. Jezus Chrystus powiedział: "Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię" (Mt 10, 34). Oczywiście, chodzi o pokój zwodniczy, o pokój budowany na zakłamaniu, na nieprawości. On sam jest Pokojem, bo jest Prawdą, jest Sprawiedliwością. Mądrość naszego Episkopatu w sprawie Radia Maryja i ojca dyrektora Tadeusza Rydzyka wyraża się i w tym, że nie działa pod impulsem jednego czy drugiego członka Episkopatu, lecz kolegialnie, że pamięta przestrogę prawego Gamaliela przed uwięzieniem Apostołów przez Żydów: "Odstąpcie od tych ludzi i puśćcie ich. Jeżeli bowiem od ludzi pochodzi ta myśl czy sprawa, rozpadnie się, a jeżeli rzeczywiście od Boga pochodzi, nie potraficie ich zniszczyć i może się czasem okazać, że walczycie z Bogiem" (Dz 5, 38-39). Pamiętam opowieść z czasów mojego pobytu w Rzymie (1963-1965). Opowieść dotyczyła jednego z włoskich kapłanów, który jeszcze przed pontyfikatem Jana XXIII został oskarżony o zbyt daleko idące lewicowe poglądy i działania, a w konsekwencji zawieszony w tych działaniach. Po objęciu nawy Piotrowej Papież ten kazał poprosić tego kapłana do siebie. Kiedy ten ostatni wchodził do sali audiencyjnej, Jan XXIII powstał i wychodząc ku niemu, zawołał: "Ecco la voce dello Spirito Santo della valle Cremonese - Oto głos Ducha Świętego z doliny kremońskiej". Oby przyszedł czas na takie stwierdzenie pod adresem charyzmatycznego ojca Tadeusza Rydzyka i jego dzieła. Oby w odniesieniu do misji Kościoła pełnionej także przez Radio Maryja, Telewizję Trwam i ich założyciela przestała obowiązywać zasada poprawności politycznej zamykająca usta prawdzie i przymilaniu się wielorakim zafałszowaniom. Oby uznano wagę zasady zmysłu wiary w odniesieniu do milionów szczerze wierzących córek i synów Kościoła Chrystusowego i ojczystych wartości. Oby przyznano zasadność starożytnemu stwierdzeniu: "vox populi - vox Dei; głos wierzącego ludu głosem Boga". Trzeba stwierdzić na koniec, że ojciec dyrektor Tadeusz Rydzyk oraz powołane przez niego dzieła - Radio Maryja i Telewizja Trwam, mimo wszystkich swych niedoskonałości i braków, stanowią ewangeliczny znak sprzeciwu, a także stanowią znak, któremu sprzeciwiają się i sprzeciwiać się będą. Nie wolno jednak dopuścić do tego, by pod wpływem wrogich Kościołowi i Polsce insynuacji przyjęto faryzejskie stwierdzenie, "że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród" (J 11, 50).
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.