Polskie społeczeństwo jest konserwatywne. Wykorzystują to politycy, którzy przedstawiają się jako jedyni wyraziciele katolicyzmu. To niedopuszczalne nadużycie - powiedział w rozmowie z Dziennikiem o. Krzysztof Mądel, jezuita, specjalista od katolickiej nauki społecznej.
BOGUMIŁ ŁOZIŃSKI: Czy w czasie tej kampanii politycy wykorzystują Kościół? O. KRZYSZTOF MĄDEL: Wciąganie Kościoła do polityki jest ostatnio bardzo częste. LPR pokazała spot antywojenny, a potem lider tego ugrupowania powoływał się na Jana Pawła II. Do tego w spocie były akcenty antysemickie, a wiadomo, że nasz papież uczył, że taka postawa jest grzechem. To jest wykorzystywanie osoby papieża do celów politycznych. - A jak ocenia ojciec parafrazowanie przez Aleksandra Kwaśniewskiego słów i gestów Jana Pawła II w czasie wiecu wyborczego? - Jan Paweł II zachęcał, aby katolicy świeccy byli promotorami wartości Ewangelii. W tym przypadku jego przesłanie wykorzystuje człowiek, który nie utożsamia się z Kościołem i nie ma zamiaru wprowadzać w życie rozwiązań proponowanych przez papieża. Mamy więc do czynienia zażywaniem symbolu Jana Pawła II do osiągnięcia politycznych korzyści. - A czy Radiu Maryja udało się zachować deklarowaną bezstronność? - Bezstronność byłaby zachowana, gdyby wszystkie ugrupowania, o ile nie sprzeciwiają się wartościom chrześcijańskim, miały porównywalny dostęp do tego radia. Z tego, co wiem, w ostatnim miesiącu występują w nim tylko politycy PiS, co budzi podejrzenia o stronniczość. - A czy o. Rydzyk miał powód do zablokowania debaty Donalda Tuska ze słuchaczami Radia Maryja? - Warunki debaty, jakie radio postawiło przed liderem PO, miały charakter personalny. To nie jest powód, aby odmówić dostępu do anteny. - Kościół w Polsce jest tak atrakcyjny dla polityków? - Polskie społeczeństwo jest konserwatywne. Wykorzystują to politycy, którzy przedstawiają się jako jedyni wyraziciele katolicyzmu, To niedopuszczalne nadużycie.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.