Zwierzchnik greckiego Kościoła prawosławnego abp Chrystodulos wrócił z USA do Aten po leczeniu raka wątroby. Na lotnisku witali go ministrowie spraw zagranicznych, edukacji i zdrowia, zaś ceremonię transmitowały na żywo greckie stacje telewizyjne.
"Wróciłem do Itaki, szczęśliwy, że jestem pośród ludu, który mnie kocha i który tak ukochałem" - powiedział drżącym głosem 68-letni hierarcha. Zapewnił, że czuje się dobrze i nadal będzie kierował Kościołem. Abp Chrystodulos trafił 9 czerwca do szpitala w Atenach z powodu problemów gastrycznych. Przeszedł operację, po której odkryto u niego nowotwór wątroby. Lekarze uznali, że "guz jest na tyle duży, iż radioterapia prawdopodobnie nie byłaby skuteczna". Obawiając się przerzutu, zdecydowali się na jak najszybsze przeprowadzenie transplantacji wątroby w USA. W szpitalu w Miami duchowny czekał na przeszczep zaatakowanego chorobą organu. Jednak stan jego zdrowia nie pozwolił na przeprowadzenie transplantacji. Operację miał przeprowadzić grecki specjalista w dziedzinie transplantologii Andreas Tzakis. Jednak "zaraz po rozpoczęciu zabiegu chirurg zauważył, że komórki rakowe zaatakowały inne części organizmu" - poinformował rzecznik arcybiskupa Harris Konidaris. Transplantacja został przerwana.
Wyniki najnowszych badań powinny zostać ogłoszone pod wieczór.
Atakujący przejęli kontrolę nad portfelem cyfrowej monety Ether.
Prosi, by we wszystkich parafiach podczas Mszy odmawiane były dwie modlitwy.