4 listopada obchodzony jest w Rosji Dzień Jedności. W założeniu miał on zastąpić obchody wybuchu rewolucji - 7 listopada, oraz stać się świętem łączącym społeczeństwo rosyjskie podzielone po rozpadzie ZSRR.
W swoich korzeniach historycznych Dzień Jedności nawiązuje do roku 1612, kiedy zakończyła się tzw. „smuta” – czasy niepokoju. Okres „smuty” rozpoczął się po śmierci cara Borysa Godunowa, kiedy w Moskwie na zaproszenie miejscowej Rady Bojarów pojawił się korpus wojsk litewsko-polskich dowodzonych przez hetmana Żółkiewskiego. Bojarzy proponowali osadzenie na tronie moskiewskim Władysława IV, syna Zygmunta III Wazy. Panujący wtedy Zygmunt III nie wyraził zgody z powodu własnych ambicji i odrzucenia warunku przejścia na prawosławie. Sam planował objęcie tronu carów i narzucenie rosyjskiemu prawosławiu jedności z Rzymem. Usunięcie z Moskwy swego rodzaju polsko-litewskiej „bratniej pomocy” nastąpiło wskutek pospolitego ruszenia zwołanego przez kupca Minima i kniazia Pożarskiego. Ich pomnik do tej pory znajduje się na Placu Czerwonym w Moskwie przy soborze Wasyla Błażennego. Od 1 listopada na ekrany kin rosyjskich wszedł film Władimira Hotinienko „Rok 1612”, w którym jedną z głównych ról odgrywa Michał Żebrowski, wcielając się w postać polskiego hetmana. Innym ważnym momentem obchodów nowego święta była otwarta w czwartek 6. kościelno-społeczna wystawa-forum „Prawosławna Ruś”. W ramach czterech dni wystawy odbywały się konferencje naukowe na temat szerokiego spektrum problemów społecznych, politycznych i religijno-moralnych. Przemawiając na otwarciu wystawy, Patriarcha Moskwy i Wszechrusi Aleksy II powiedział: „W ciągu ostatnich lat swojego istnienia wystawa stała się wyraźnym symbolem odrodzenia rosyjskiego Kościoła prawosławnego, rozwoju jego współpracy z państwem i społeczeństwem. Coraz więcej ludzi gromadzi się w tych dniach w Moskwie, świadcząc o prawosławiu słowem i własną twórczością”.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.