W Watykanie przedstawiono nowy oficjalny przekład lekcjonarza mszalnego. Trzy tomy obejmują bardziej współczesną wersję czytań liturgicznych na niedziele i uroczystości. Nowe wydanie zawiera ponad 100 000 zmian w stosunku do poprzedniej edycji - poinformował sekretarz generalny włoskiego episkopatu bp Giuseppe Betori.
Uwspółcześniono słownictwo i składnię lekcji biblijnych, dostosowując je do użytku liturgicznego, a także do śpiewów liturgicznych. Zamiast "nie możecie służyć Bogu i mamonie" włoscy wierni usłyszą słowa "nie możecie służyć Bogu i bogactwu", a pozdrowienie Anioła skierowane do Maryi: "Bądź pozdrowiona pełna łaski" zastąpiono wezwaniem: "Raduj się pełna łaski". Nowy przekład uwzględnia również wieloletnie dyskusje wśród katolików włoskich wokół zdania z Modlitwy Pańskiej, aby "Bóg nie wodził ludzi na pokuszenie", bo przecież nie prowadzi On ludzi do czynienia złych uczynków. W nowej wersji prosi się Ojca, aby "nie wystawiał nas na pokusy". Ale zmiany w tej modlitwie będą jeszcze omawiane przez biskupów włoskich. "Staraliśmy się uzyskać większą zbieżność z brzmieniem i stylem oryginalnych tekstów, dążąc do tłumaczenia, które byłoby komunikatywne i zrozumiałe, ale także bardziej dosłowne", zgodnie z watykańskim dokumentem - stwierdził bp Betori. Prace nad nową wersją, rozpoczęte w 2002 r., miały na celu dopasowanie włoskiego lekcjonarza do dekretu Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów "Liturgiam Authenticam" z 2001 r. Zawiera on wytyczne co do tłumaczeń tekstów liturgicznych, przy czym nie zawsze zmiany te muszą oznaczać również nowe wersje tradycyjnych modlitw lub fragmentów Pisma Świętego. Przed nadaniem lekcjonarzowi ostatecznego kształtu zespół redakcyjny przygotował 15 jego wersji próbnych. Obecne teksty wejdą w życie we wszystkich włoskich parafiach katolickich z początkiem grudnia. Obejmą one czytania mszalne na niedziele i dni świąteczne na każdy rok trzyletniego cyklu. Biskupi przewidują, iż do końca 2008 r. pojawią się pozostałe tomy nowego lekcjonarza, a od adwentu 2010 r. teksty zaczęłyby obowiązywać w Kościele włoskim.
Symbioza między ludnością i przywódcą Kościoła katolickiego była natychmiastowa".
Wcześniej pojawiły się doniesienia o wycieku produktów naftowych do morza.
Tym razem nie wyruszyło z Betlejem, a ze względu na sytuację w Ziemi Świętej, z Górnej Austrii.