Na potrzebę sprawiedliwszych relacji z tubylcami Australii i uchodźcami oraz współpracy ze wszystkimi ludami regionu Azji i Pacyfiku wskazał w liście do nowego (od 3 grudnia) australijskiego premiera, Kevina Rudda, o. Mark Raper SI.
Jezuicki prowincjał Australii i Oceanii jest przewodniczącym stowarzyszenia australijskich zakonników. Już wcześniej tę sprawę poruszyła tamtejsza konferencja episkopatu. Jak czytamy w liście, katoliccy zakonnicy Australii pragną formalnego potwierdzenia szczególnego miejsca tubylców w tym kraju. Oprócz koniecznych w tym przypadku symbolicznych aktów uznania i przeproszenia za krzywdy wyrządzone w przeszłości trzeba wyrównania różnic między białą i tubylczą ludnością tego kontynentu. Dotyczą one przeciętnej długości życia, dostępu do służby zdrowia, oświaty i zatrudnienia oraz warunków mieszkaniowych. O. Raper podkreśla konieczność szacunku dla tubylców. By go zapewnić, rząd winien konsultować tubylcze wspólnoty i wciągać je do czynnej współpracy. Przewodniczący stowarzyszenia zakonników przypomina, że już od dłuższego czasu pracują oni na rzecz tubylców i mogą służyć swym doświadczeniem w tej dziedzinie. Równocześnie zwraca uwagę, że zakonnicy opiekują się też przybywającymi do Australii uchodźcami. Apeluje do rządu o respektowanie godności ludzi, którzy proszą tam o azyl. Stowarzyszenie, któremu przewodniczy jezuicki prowincjał, o. Mark Raper, obejmuje około 8 tys. australijskich zakonników. Część z nich pracuje w Australii, a wielu poza jej granicami.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.