Zapraszamy Polaków "niewidzących przyszłości w kraju zdominowanym przez biurokrację, łapówkarstwo, rządzonym przez Kościół, toczonym przez nienawiść do wszystkiego co inne". Taką reklamę jednego z niemieckich miast opisuje Gazeta Wyborcza.
Tak kusi na oficjalnej stronie internetowej niemieckie pięciotysięczne Eggesin leżące 30 km od Szczecina. W czasach NRD stacjonował tu spory garnizon, a mieszkańców było dwa razy więcej. Potem połowa wyjechała na Zachód. Władze Eggesin chcą ratować miasteczko, zapraszając Polaków. Na chętnych czekają puste domy. Burmistrzowi marzą się też polscy inwestorzy. Jego urząd zaczął od przygotowania polskiej strony o Eggesin: www.eggesin.pl. Wczoraj było na niej trochę historii, galeria, zachęcający link "zapytaj burmistrza". Ale najciekawsze pod hasłem "perspektywy": "Eggesin stwarza idealne warunki do rozwoju ambitnym ludziom z Polski niewidzącym przyszłości w kraju zdominowanym przez biurokrację, łapówkarstwo, rządzonym przez Kościół, toczonym przez nienawiść do wszystkiego co inne, gdzie koszty rozpoczęcia działalności już na samym początku przekraczają możliwości młodych". Burmistrz Eggesin Dennis Gutgesell czerwieni się, gdy słyszy tłumaczenie tekstu. - Przepraszam i zapewniam, że żadna z osób w urzędzie miejskim nie ma takich poglądów - mówi "Gazecie", tłumacząc się brakiem znajomości polskiego wśród urzędników. - Wykonanie strony zleciliśmy zewnętrznej firmie - mówi burmistrz. - Powiedzieliśmy jej, że chcemy zachęcić Polaków do odwiedzin. Ale na pewno nie mówiliśmy o łapówkach i biurokracji - zapewniał wczoraj rano Gutgesell. Stronę przygotowała niemiecka firma M-A-C House of Media Arts z sąsiadującego z Eggesin Pasewalku. - To jakieś nieporozumienie - tłumaczy Frank Rochlender z M-A-C House of Media Arts. - Teksty zamówiliśmy w Polsce. Urząd miasta Eggesin kontrolował je i nie było żadnych zastrzeżeń. Wieczorem stronę usunięto. Od redakcji Bez komentarza.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.