Pracownikom inspektoratu włoskiej policji przy Watykanie Benedykt XVI wyraził wdzięczność za codzienną służbę, przyjmując ich na tradycyjnej audiencji na początku roku. W czasie tej służby spotykają oni licznych pielgrzymów.
„Chciałbym zachęcić, byście w każdym z nich dostrzegali twarz brata czy siostry, których Bóg stawia na waszej drodze. Choć osoby nieznane, są to przyjaciele, których trzeba przyjąć i udzielić pomocy, cierpliwie wysłuchując. Wiemy, że wszyscy należymy do jednej wielkiej rodziny ludzkiej. Czyż to nie prawda, jak pisałem w tegorocznym orędziu na Światowy Dzień Pokoju, że nie żyjemy obok siebie przez przypadek? Czyż nie idziemy wszyscy tą samą drogą jako ludzie, a zatem jako bracia i siostry? Dlatego istotne jest, by każdy starał się żyć w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem, uznając Go za pierwotne źródło egzystencji własnej, jak i innych. Ta najwyższa zasada pozwala pojąć bezwzględną wartość każdej istoty ludzkiej. Dzięki tej świadomości można stworzyć przesłanki do budowania ludzkości cieszącej się pokojem. Musimy jasno zdać sobie sprawę, iż bez transcendentnego fundamentu, którym jest Bóg, społeczeństwu grozi, że będzie tylko skupiskiem sąsiadów – a nie wspólnotą braci i sióstr powołanych, by tworzyć jedną wielką rodzinę”. Włoska policja czuwa nad bezpieczeństwem terenów graniczących bezpośrednio z Państwem Watykańskim i samego placu św. Piotra. Towarzyszy też Papieżowi w jego podróżach we Włoszech. Nawiązał do tego w przemówieniu do Ojca Świętego szef policyjnego inspektoratu przy Watykanie Vincenzo Caso. Przypomniał, jak latem podczas spacerów Benedykta XVI w górach był świadkiem jego przypadkowych, ale pełnych serdecznej prostoty spotkań z wiernymi.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.